Technologie2009-10-05
0

Polskie firmy ograniczyły wydatki na ochronę danych

Większość polskich firm nie ma wydzielonych środków na ochronędanych, a w ostatnim roku zwolniła część zajmujących się tympracowników - wynika z sondażu Deloitte i Gazeta.pl. Atakuwirusowego lub spamowego doznało kiedykolwiek co dziesiąteprzedsiębiorstwo.

Trzy czwarte ekspertów zajmujących się bezpieczeństwem IT wpolskich firmach deklaruje, że nie mają wydzielonego budżetu naochronę danych - pokazuje internetowy sondaż przeprowadzony przezDeloitte i Gazeta.pl. 60 proc. respondentów przyznaje, że w ichprzedsiębiorstwach niektóre osoby zajmujące się bezpieczeństweminformacji straciły pracę w ciągu minionych 12 miesięcy.Jednocześnie 30 proc. ankietowanych przyznaje, że kadra biznesowa wogóle nie interesuje się ochroną danych, a 16 proc. taki brakzaangażowania widzi u kadry zarządzającej.

70 proc. ekspertów ds. bezpieczeństwa IT w polskich firmachdeklaruje, że budżet ochrony informacji obejmuje zabezpieczenia wrodzaju zapór sieciowych, ruterów filtrujących oraz systemów iprogramów antywirusowych, a 60 proc. wymienia w tym kontekścieoprogramowanie i sprzęt do autoryzacji taki jak tokeny i kartydostępu. Koszty personelu i organizacji chroniących dane ponosi 40proc. polskich przedsiębiorstw, a z usług doradców ds.bezpieczeństwa lub z ubezpieczenia korzysta 33 proc. W planpoawaryjnego odtworzenia danych zaopatrzona jest co czwarta polskafirma.

Z kolei wśród ankietowanych pracowników tylko 13 proc. maprzeświadczenie, że w ich firmach podniósł się w ciągu ostatniegoroku nacisk na bezpieczeństwo. Mniejsze starania poświęcane tejkwestii zauważyło 42 proc. respondentów, a 34 proc. deklaruje, żeich przedsiębiorstwa w ogóle nie angażują się w to zagadnienie. Zdrugiej strony tylko 8 proc. pracowników uważa, że podejmowane wich firmach działania na rzecz ochrony danych są nieefektywne,podczas gdy zdecydowanie pozytywnie ocenia je 24 proc.ankietowanych, a umiarkowanie - 30 proc.

Co trzeci pracownik jest zdania, że jego kontakty biznesoweprezentowane w portalach społecznościowych typu LinkedIn iGoldenline powinny podlegać ochronie, jednak prawie co drugi maprzeciwne zdanie. Mimo wszystko popularność takich witryn nie jestzbyt wysoka - mniej niż 20 proc. respondentów korzysta zGoldenline, podczas gdy z Naszej Klasy - prawie 80 proc. Co trzeciankietowany ma świadomość, że informacje ujawnione w rekrutacyjnychserwisach społecznościowych mogą zostać użyte przeciwko jegoobecnemu lub byłym pracodawcom. Jednak komentarze na temat swoichdawnych przełożonych zamieszcza mniej niż 5 proc. użytkowników tychstron.

Prawie 10 proc. pracowników deklaruje, że ich firmy doświadczyłyataków spamowych, przy czym więcej niż połowa dodaje, że zdarzyłysię one wiele razy. Z kolei 7 proc. respondentów pamięta ze swojejpracy infekcje wirusowe, które w co czwartym przypadku byływielokrotne. Prawie 4 proc. pracowników przyznaje, że systemykomputerowe ich firm doznały infekcji programami spyware orazataków typu DoS. Mimo to jedynie 19 proc. respondentów uważa, żejakość stosowanych przez nich haseł ma duże znaczenie dlabezpieczeństwa, a tylko 25 proc. - że ważne jest zarządzanie ichzmianami.

Sondaż na temat bezpieczeństwa danych w polskich firmach zostałprzeprowadzony w formie ankiet internetowych w lipcu bieżącego rokuwśród 363 internautów korzystających z poczty elektronicznejGazeta.pl oraz 30 klientów Deloitte zajmujących się bezpieczeństwemIT w polskich firmach.

Autor:tw

KOMENTARZE(0)DODAJOPINIĘ

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas