Radio2019-03-11
24

Władze Polskiego Radia nie zgadzają się, by jego byłą dziennikarkę zapraszano do audycji. Zamieszanie przed „Klubem Trójki”

Była dziennikarka Polskiego Radia Olena Babakova stwierdziła, że w czwartek przed emisją „Klubu Trójki”, do którego została zaproszona, wydawca audycji powiedział, że „zarząd dzwonił że nie wolno jej zapraszać”. - Wiedząc z doświadczenia, że takie konfliktowe sytuacje się zdarzają i nie widząc w oczekiwaniu zarządu odwołania wizyty żadnego kontekstu cenzuralnego ani politycznego - zgodziłem się na rezygnację z jej udziału w dyskusji - tłumaczy prowadzący tamto wydanie Piotr Semka. Ponieważ nie odwołano zaproszenia dla niej, Babakova ostatecznie uczestniczyła w audycji.

Olena Babakova została zaproszona do wydania „Klubu Trójki” prowadzonego przez Piotra Semkę, żeby dyskutować o wyborach na Ukrainie. Pozostałymi gośćmi byli Wojciech Poczachowski, Łukasz Adamski, Olga Popowycz i Jerzy Haszczynski

Wydawca „Klubu Trójki”: zarząd dzwonił, że nie wolno jej zapraszać

W piątek na swoim profilu facebookowym Babakova opisała, że kiedy krótko przed emisją programu pojawiła się w siedzibie Trójki, Piotr Semka i wydawca tamtego wydania „Klubu Trójki” nie byli przekonani, czy może wziąć udział w audycji. „Pani Oleno, oj, to pani... a co Pani tu robi? Przecież mieliśmy odwołać to zaproszenie...” - miał powiedzieć jej wydawca, a innej osobie przekazać: „Przyszła ta pani, co do której zarząd dzwonił że nie wolno ją zapraszać”.

Według Babakovej Semka zadał jej kilka pytań: „Kim pani jest? Gdzie pani wcześniej pracowała? Dlaczego pani zdaniem nie może pani wejść do studia?”, natomiast wydawca na osobności spytał: „Pani Oleno, tak niezręcznie wyszło. My chcieliśmy... a tu zarząd... telefon wprost... no i co robić? Na pewno nic Pani złego Radiu nie zrobiła?”

Olena Babakova w latach 2011-2016 pracowała w ukraińskiej redakcji Polskiego Radia dla Zagranicy. - Umowę o pracy rozwiązano porozumieniem stron w ramach restrukturyzacji, planu i harmonogramu której nigdy nie zobaczyłam. Uważam że chodziło o personalną niechęć do mnie ze strony dyrekcji programu. Z Radiem się nie procesowałam. Kampanii przeciwko mediom narodowym nie prowadzę - zapewniła w piątek na Facebooku.

Od dwóch lat Babakova pracuje jako koordynatorka ds. pozyskiwania funduszy w Fundacji WOT, współpracuje też z mediami, m.in. serwisem Eastbook.eu. Od czasu do czasu gościła w różnych audycjach Polskiego Radia - jesienią ub.r. była dwa razy w „Raporcie o stanie świata” w Trójce.

Według relacji Babakovej w czwartek wieczorem wydawca „Klubu Trójki” ostatecznie zdecydował, że weźmie na siebie jej obecność w programie. - Już w obecności innych gości dostaję pouczenie: tylko niech Pani nic nie mówi o Radiu. Odszczekuję się, że to nie jest program o Radiu, dlaczego to podkreślać - opisała.

- Po programie prowadzący poprosił by się nie gniewałam, nie on tu decyduje. Zmieniliśmy wszyscy kilka nieznaczących uwag, uciekłam. Wydawcy powiedziałam, że Polskie Radio nie musi mnie zapraszać, a ja mam gdzie się wygadać, ta sytuacja po prostu nie miała się zdarzyć. Już po tym, jak wyszłam z budynku, do mnie się odezwali dwoje uczestników programu. Jeden powiedział bym się nie denerwowałam, że to nie moja wina. Drugi że przykro mu, że taka sytuacja miała miejsce i że sam czuł się zażenowany - dodała.

Jej relację potwierdził w komentarzu pod wpisem Łukasz Adamski. - Kiedy okazało się, że do audycji przyszło pięć osób, a nie cztery, to red. Piotr Semka - rozmawiając z autorką postu - od razu zaznaczył, że będziemy wobec tego rozmawiać w audycji w piątkę. To było przyczyną milczenia pozostałych osób - zaznaczył. -

- Kiedy jednak następnie pani Olena Babakova została poproszona przez wydawcę o rozmowę na osobności, natychmiast powiedziałem red. Semce, iż ewentualne wyproszenie z audycji nie tylko będzie nieuprzejme, ale i grozi skandalem, który będzie godził w wizerunek nie tylko mediów publicznych, ale i Polski. Zaraz potem red. Semka podszedł do wydawcy - dodał Adamski.

 

Piotr Semka: nie ma tu kontekstu politycznego ani cenzuralnego

W odpowiedzi na wpis Oleny Babakovej Piotr Semka w oświadczeniu wyjaśnił, że zaprosił ją kilka dni wcześniej do programu, a w czwartek od dyrektora Trójki Wiktora Świetlika dowiedział się, że zarząd nie akceptuje jej obecności.

- Jak zrozumiałem z rozmowy ten brak akceptacji miał związek z okolicznościami zakończenia świadczenia pracy przez panią Babakovą dla Polskiego Radia - stwierdził Semka. - Wiedząc z doświadczenia, że takie konfliktowe sytuacje się zdarzają i nie widząc w oczekiwaniu zarządu odwołania wizyty żadnego kontekstu cenzuralnego ani politycznego - zgodziłem się na rezygnację z jej udziału w dyskusji. Okoliczności jej rozstania z Polskim Radiem nie znałem i tym samym nie czułem się kompetentny do rozmowy z panią Babakovą w sprawie odwołania jej wizyty - opisał.

Piotr Semka zaznaczył, że przekazał Wiktorowi Świetlikowi, żeby odwołać zaproszenie dla Oleny Babakovej, ale gdy krótko przed audycją okazało się, że to nie nastąpiło i dziennikarka przyjechała, zdecydował, że weźmie ona udział w programie. - Prosząc jedynie, by nie nawiązywała na antenie do kwestii jej rozstania z Polskim Radiem. Z jej udziału w dyskusji byłem i jestem zadowolony. Jej wypowiedzi były kompetentne i rzeczowe. Po addycji przeprosiłem ją za sytuację, choć nie czułem się za nią odpowiedzialny - dodał Semka.

Zapewnił, że zachowywał się wobec Babkovej spokojnie i uprzejmie, wiedząc, że nie jest to dla niej miła sytuacja, a zaproszenie jej do audycji załagodzi sprawę. - Tak się nie stało. W mojej opinii bardzo emocjonalny opis całej sytuacji na Facebooku niepotrzebnie nadała całej sprawie charakter skandalu politycznego - ocenił dziennikarz.

Haszczyński: Babakova zachowała się nie fair

Do relacji Oleny Babakovej z tej sytuacji krytycznie odniósł się Jerzy Haszczyński. - Skoro padło moje nazwisko: 1.Wbrew temu, co pisze p. Babakowa, nie byłem świadkiem takiej rozmowy. Trudno bym zabrał głos. 2. Babkova wystąpiła w audycji, błąd naprawiono, należy to docenić 3. Rozumiałem jej rozżalenie, współczułem. Po publikacji na FB oceniam ją źle, zachowała się nie fair - napisał na Twitterze.

- Źle, że nie opisała, jak było. To, że wystąpiła, wiele zmienia. Toczy się jakiś dialog, ktoś kogoś przekonuje, ktoś zmienia decyzję - ja doceniam. A że z góry są polecenia - to oczywiście źle. Podobnie jak źle, gdy nie daje się szansy wypowiedzieć osobie, o której się źle pisze - dodał Haszczyński

Piotr Semka dołączył do grona gospodarzy „Klubu Trójki” w maju 2016 roku.

Według badania Radio Track od listopada ub.r. do stycznia br. Trójka miała 5,7 proc. udziału w rynku słuchalności, wobec 5,9 proc. rok wcześniej.

Autor:tw

KOMENTARZE(24)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas