Dobra wiadomość dla fanów cyklu "Gliniarz z Beverly Hills". Choć ostatecznie nie powstanie serial, istnieje spora szansa na kontynuację kinową.
Przypomnijmy, że w popularnym cyklu komedii sensacyjnych w roli tytułowego gliniarza występował Eddie Murphy. W 2011 roku aktor poinformował, że powstanie serial oparty na cyklu, którego głównym bohaterem nie będzie Axel Foley (w kinowej serii grany przez Murphy'ego), ale jego syn Aaron (Brandon T. Jackson). Niestety, stacja CBS odrzuciła projekt i choć studia Sony i Paramount próbowały sprzedać go innym telewizjom, żadna nie była zainteresowana. Tymczasem odcinek pilotowy tak bardzo spodobał się przedstawicielom Paramount, że postanowili zainwestować w kolejny film kinowy. Informację tę potwierdził dziś Shawn Ryan, scenarzysta pierwszego odcinka.
- Nie udało się nam sprzedać serialu do żadnej telewizji, więc uważamy ten projekt za zamknięty - oznajmił Ryan. - Dobra wiadomość jest taka, że pilot spodobał się ludziom z Paramount, którzy postanowili nakręcić nowy film o gliniarzu z Beverly Hills.
Ostatnia komedia z serii gościła w polskich kinach w 1994 roku.
