Minister kultury prof. Piotr Gliński podkreśla, że nie inspirował prezesa Telewizji Polskiej do zawieszenia dziennikarki Karoliny Lewickiej, przy czym podtrzymuje swoje zarzuty pod adresem publicznego nadawcy. - Agresja, tendencyjne wywiady, dobór gości, wszystko wskazuje na to, że to nie jest telewizja obiektywna, a publiczna telewizja powinna taka być - powiedział w wywiadzie dla Telewizji Republika.
Nowy minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński udzielił wywiadu Telewizji Republika dzień po tym, jak w wieczornym programie „Minęła dwudziesta” w TVP Info starł się w ostrej rozmowie z dziennikarką Karoliną Lewicką. Lewicka wkrótce po zakończeniu tego programu została zawieszona przez prezesa Telewizji Polskiej w obowiązkach prowadzącej program, jej zachowanie oceni Komisja Etyki TVP.
W programie prof. Gliński stwierdził m.in.: „To jest program propagandowy, tak jak wasza stacja uprawia propagandę i manipulację od kilku lat. I to się zmieni. Ponieważ tak telewizja publiczna funkcjonować nie powinna”. Za tę wypowiedź zespół TVP Info razem z prezesem nadawcy domagają się od ministra przeprosin, skierowali do niego w tej sprawie list otwarty.
Telewizja | Dziennikarze podzieleni w ocenach rozmowy Lewickiej z prof. Glińskim: od dociekliwości do napastliwości |
W rozmowie z dziennikarzem Telewizji Republika prof. Piotr Gliński podtrzymał swoją krytyczną opinię o stacji. - Jestem już przyzwyczajony do podobnych zachowań w wypadku dziennikarzy tej stacji, i kilku innych, w których w poprzednich latach podchodzono tendencyjnie do przedstawicieli ówczesnej opozycji - stwierdził szef resortu kultury. - Jak widać teraz, po zmianie rządu zachowano ten styl rozmowy, czy raczej przesłuchiwania. TVP jest od dawna zaangażowana na całego w walkę polityczną po jednej ze stron sceny politycznej. Agresja, tendencyjne wywiady, dobór gości, wszystko wskazuje na to, że to nie jest telewizja obiektywna, a publiczna telewizja powinna taka być - wyliczył.
Polityk nie chciał oceniać zawieszenia Lewickiej, nie ukrywał jednak swoich zarzutów pod jej adresem. - Wydawało mi się, że pani redaktor miała gotowe tezy, była dość agresywna i nie pozwalała mi się wypowiedzieć - wyliczył minister kultury. - W trakcie tej rozmowy oceniłem funkcjonowanie telewizji publicznej i tej anteny, to była krytyczna ocena.
Telewizja | Dziennikarki TVP: Gliński ma rację, telewizja nie pełni misji, a dziennikarze pomylili role |
Prof. Gliński stanowczo stwierdził, że nie wpływał w żaden sposób na decyzję prezesa TVP o odsunięciu dziennikarki od prowadzenia programu. - Nie kontaktowałem się z nikim w sprawie zawieszenia redaktor Lewickiej, nie przeprowadzałem w tej sprawie żadnej interwencji - zaznaczył.