Telewizja2015-11-24
38

Prof. Gliński nie zamierza przepraszać. „TVP od dawna zaangażowana na całego w walkę polityczną po jednej ze stron”

Minister kultury prof. Piotr Gliński podkreśla, że nie inspirował prezesa Telewizji Polskiej do zawieszenia dziennikarki Karoliny Lewickiej, przy czym podtrzymuje swoje zarzuty pod adresem publicznego nadawcy. - Agresja, tendencyjne wywiady, dobór gości, wszystko wskazuje na to, że to nie jest telewizja obiektywna, a publiczna telewizja powinna taka być - powiedział w wywiadzie dla Telewizji Republika.

Nowy minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński udzielił wywiadu Telewizji Republika dzień po tym, jak w wieczornym programie „Minęła dwudziesta” w TVP Info starł się w ostrej rozmowie z dziennikarką Karoliną Lewicką. Lewicka wkrótce po zakończeniu tego programu została zawieszona przez prezesa Telewizji Polskiej w obowiązkach prowadzącej program, jej zachowanie oceni Komisja Etyki TVP.

W programie prof. Gliński stwierdził m.in.: „To jest program propagandowy, tak jak wasza stacja uprawia propagandę i manipulację od kilku lat. I to się zmieni. Ponieważ tak telewizja publiczna funkcjonować nie powinna”. Za tę wypowiedź zespół TVP Info razem z prezesem nadawcy domagają się od ministra przeprosin, skierowali do niego w tej sprawie list otwarty.

W rozmowie z dziennikarzem Telewizji Republika prof. Piotr Gliński podtrzymał swoją krytyczną opinię o stacji. - Jestem już przyzwyczajony do podobnych zachowań w wypadku dziennikarzy tej stacji, i kilku innych, w których w poprzednich latach podchodzono tendencyjnie do przedstawicieli ówczesnej opozycji - stwierdził szef resortu kultury. - Jak widać teraz, po zmianie rządu zachowano ten styl rozmowy, czy raczej przesłuchiwania. TVP jest od dawna zaangażowana na całego w walkę polityczną po jednej ze stron sceny politycznej. Agresja, tendencyjne wywiady, dobór gości, wszystko wskazuje na to, że to nie jest telewizja obiektywna, a publiczna telewizja powinna taka być - wyliczył.

Polityk nie chciał oceniać zawieszenia Lewickiej, nie ukrywał jednak swoich zarzutów pod jej adresem. - Wydawało mi się, że pani redaktor miała gotowe tezy, była dość agresywna i nie pozwalała mi się wypowiedzieć - wyliczył minister kultury. - W trakcie tej rozmowy oceniłem funkcjonowanie telewizji publicznej i tej anteny, to była krytyczna ocena.

Prof. Gliński stanowczo stwierdził, że nie wpływał w żaden sposób na decyzję prezesa TVP o odsunięciu dziennikarki od prowadzenia programu. - Nie kontaktowałem się z nikim w sprawie zawieszenia redaktor Lewickiej, nie przeprowadzałem w tej sprawie żadnej interwencji - zaznaczył.

Autor:ps

KOMENTARZE(38)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas