Biznes2016-09-05
1

Przychód należny to przychód wymagalny

fot. Shutterstock.comfot. Shutterstock.com

Opodatkowaniu podlega przychód należny, nawet jeśli nie został otrzymany – mówią przepisy podatkowe. Fiskus interpretuje to tak, że podatek należy zapłacić od kwoty zapisanej w umowie, nawet jeśli strony ustaliły, że płatność nastąpi w kolejnym roku. Sądy administracyjne jednak uważają, że należny znaczy wymagalny. Czyli taki, którego zapłaty podatnik może się domagać.

Dla podatników to spory problem, kiedy fiskus żąda podatku od kwot, których nie otrzymali. Wbrew pozorom, nie jest to zjawisko rzadkie. Często przy zakupie mieszkania strony decydują się na taką opóźnioną płatność. Jeszcze częstsze jest to w relacjach między podmiotami gospodarczymi, kiedy np. umowa zakłada przeniesienie własności towarów np. w grudniu, ale płatność zaplanowana jest już w styczniu. Tymczasem organy skarbowe uważają, że obowiązek podatkowy powstał już w grudniu.

Kiedy podatek od sprzedaży akcji?
Ta kwestia jest powodem sporów między podatnikami a fiskusem, które swój finał znajdują w sądach. Jedna z takich spraw została właśnie rozpatrzona przez Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu. Sprawa dotyczyła interpretacji podatkowej, wydanej w marcu tego roku, w której podatnik pytał o to, kiedy powstaje obowiązek podatkowy. Mianowicie sprzedał w roku 2015 akcje, ale według umowy sprzedaży zapłatę miał otrzymać już w roku 2016. Podatnik uznał, że skoro zapłata stanie się należna w roku 2016, to w tym też roku powinien zapłacić podatek – i to nawet jeśli pieniędzy za akcje nie dostanie.

Ale izba skarbowa w interpretacji uznała, że skoro w 2015 r. doszło do sprzedaży akcji i prawa i obowiązki, płynące z papierów udziałowych, zostały przekazane nowemu właścicielowi, to obowiązek podatkowy powstał w roku 2015. Fakt, że strony ustaliły późniejszy termin płatności, nie ma znaczeni, bo pieniądze już się podatnikowi należą. Innymi słowy – podatnik już wie, że je otrzyma.

Trzeba wziąć pod uwagę prawo cywilne
Sprawa trafiła do WSA we Wrocławiu, który w wyroku z 4 sierpnia 2016 r. (sygnatura I SA/Wr 483/16) przyznał rację podatnikowi i uchylił interpretację. Sąd uznał, że izba skarbowa błędnie zastosowała słownikową wykładnię pojęcia „należne”.

Sąd nie miał wątpliwości, że w tym przypadku trzeba się odwołać do prawa cywilnego – jako że umowa sprzedaży jest umową cywilnoprawną. Wg prawa cywilnego, strona ma prawo domagać się zapłaty, kiedy roszczenie staje się wymagalne – czyli kiedy minie termin wyznaczony na zapłatę. W danym przypadku podatnik mógł się domagać zapłaty dopiero w roku 2016, zaś do wcześniejszego roszczenia brakowało mu podstawy prawnej.

WSA przypomniał, że stanowisko, że świadczenie należne to świadczenie wymagalne, wynika z innych wyroków sądów administracyjnych. Przykładami mogą być wyroki  NSA z 17 września 2009 r., 20 września 2009 r. czy 16 listopada 2006 r. Podobne orzeczenia wydawały także wojewódzkie sądy administracyjne.

Zmiana przepisów potwierdziła błąd izby skarbowej
Poza tym wrocławski WSA zwrócił uwagę na fakt, że od początku 2016 r. zmieniły się przepisy. Według obecnego brzmienia art. 17 ust.1ab u.p.d.f, przychód ze sprzedaży akcji powstaje w momencie, kiedy następuje przeniesienie własności udziałów, akcji i papierów własnościowych.

Sąd uznał, że celem tej zmiany nie jest doprecyzowanie przepisów, ale wprowadza ona nową normę. Czyli poprzednia, w wersji sprzed 2016, mówiła, że przy sprzedaży akcji obowiązek podatkowy powstaje w momencie, gdy zapłata staje się wymagalna. Wg WSA, fakt, że doszło do zmiany przepisów, potwierdził, że interpretacja izby skarbowej była błędna.



Marek Siudaj, Tax Care

Autor:pr

KOMENTARZE(1)DODAJOPINIĘ

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas