Telewizja2015-05-26
162

Pusty fotel u Tomasza Lisa dla polityków PiS. Gowin odmówił po „tweecie Kingi Dudy”

W poniedziałek w swoim programie w TVP2 Tomasz Lis zostawił pusty fotel dla przedstawiciela Prawa i Sprawiedliwości. Udziału w programie odmówił też Jarosław Gowin, który skrytykował dziennikarza za wpadkę z podaniem fałszywego wpisu twitterowego rzekomo autorstwa córki Andrzeja Dudy.

Poniedziałkowy program Tomasza Lisa był poświęcony podsumowaniu wyborów prezydenckich i prognozom przed parlamentarnymi. W pierwszej części gośćmi byli Joanna Mucha z Platformy Obywatelskiej, Ryszard Petru z Nowoczesna PL i Ryszard Kalisz z Domu Wszystkich Polska. Dostawiono też dodatkowy, pusty fotel - Tomasz Lis na początku wyjaśnił, że jest on przeznaczony dla polityka z Prawa i Sprawiedliwości.

- Przedstawiciela tej partii zapraszaliśmy dzisiaj. Podobnie jak od dwóch lat i ośmiu miesięcy nie skorzystała i nie skorzystał z okazji - wytłumaczył dziennikarz. - Jest wolność słowa, jest też wolność milczenia. Jeśli ktoś ewentualnie chciałby skorzystać - voilà, do usług, zapraszamy - dodał.

Politycy PiS-u zaczęli bojkotować program Tomasza Lisa w listopadzie 2012 roku, wskutek mocno krytycznych okładek „Newsweeka”, przede wszystkich karykaturujących Jarosława Kaczyńskiego (więcej o tym).

W „Tomasz Lis na żywo” regularnie gościli natomiast politycy związanej z PiS-em Zjednoczonej Prawicy. Najczęściej byli to Zbigniew Ziobro i Jacek Kurski. W piątek inny polityk tego ugrupowania Jarosław Gowin ujawnił na Twitterze, że odmówił udziału w kolejnym programie Lisa. Tego samego dnia rano Gowin na antenie Radia ZET skrytykował dziennikarza za błąd z zeszłego poniedziałku polegający na przytoczeniu na poważnie tweeta z profilu wyśmiewającego córkę Andrzeja Dudy (za co Tomasz Lis i rozmawiający z nim o tym Tomasz Karolak popierający Bronisława Komorowskiego szybko przeprosili, tak samo jak Telewizja Polska - więcej na ten temat).

- Brutalny atak damskich bokserów na jego córkę. Gdyby zaatakowano w ten sposób moją córkę, pewnie nie potrafiłbym zachowywać się tak powściągliwie - powiedział Jarosław Gowin w Radiu ZET. - To miało zaboleć. Zabolało. Ale myślę, że dzisiaj dużo bardziej boli Tomasza Lisa, bo nie sądzę, żeby kiedykolwiek był w stanie odbudować wiarygodność jako dziennikarz - dodał.

W programie sprzed tygodnia gośćmi Lisa oprócz Karolaka byli senator Włodzimierz Cimoszewicz i szef doradców gospodarczych premier Ewy Kopacz Janusz Lewandowski. Wszyscy dość krytycznie wypowiadali się o Andrzeju Dudzie, a pochlebnie o Bronisławie Komorowskim, zwłaszcza oceniając ich udział w debacie prezydenckiej w TVP i Polsacie.


Na łamach „Newsweeka” Tomasz Lis wiele razy krytykował w ostatnich miesiącach kandydaturę Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich, najczęściej porównując go z podróbką i marionetką w rękach Jarosława Kaczyńskiego, a pochlebnie wyrażał się o Bronisławie Komorowskim. Taki osąd, wraz z sugestią, na kogo lepiej głosować, powtórzył - podobnie jak czołowi publicyści „Gazety Wyborczej” i „Polityki”, a także mający przeciwne zdanie dziennikarze „W Sieci” i „Do Rzeczy” - zarówno przed pierwszą turą głosowania (przeczytaj o tym więcej), jak i przed drugą (więcej na ten temat).

Autor:tw

KOMENTARZE(162)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas