W lipcu członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji będą zajmowali się analizą raportu z zakończonego już monitoringu TOK FM - dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl. - Co za tym idzie na agendę wróci też sprawa koncesji dla tej stacji - mówi nam przewodniczący KRRiT Maciej Świrski. Podkreśla, że będzie się starał, aby zdążyć z tym jeszcze przed sierpniem.
Sierpień jest ważnym momentem dla funkcjonowaniu Rady, bowiem jej członkowie wtedy właśnie korzystają z miesięcznego urlopu. Koncesja stacji na nadawanie wygasa tymczasem 3 listopada br. Kilka miesięcy trwał monitoring TOK FM, jak podkreśla w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Maciej Świrski „odbywający się na wniosek prof. Tadeusza Kowalskiego”.
Z informacji, jakie przekazał nam przewodniczący KRRiT, wynika jednak, że monitoring stacji już się zakończył. - Teraz departament monitoringu opracowuje raport. Chciałbym, aby żeby na jednym z dwu lipcowych posiedzeń raport ten został przedstawiony członkom Rady i aby został omówiony – mówi nam Maciej Świrski/ - Automatycznie wraca więc na agendę sprawa koncesji dla TOK FM – to zostało odsunięte to w czasie ze względu na zaproponowane przez prof. Kowalskiego badanie tygodnia konstruowanego. Będę starał się jednak, aby Rada zajęła się sprawą koncesji jeszcze przed sierpniowymi wakacjami - dodaje.
Szef KRRiT nie widzi powodów do odbierania koncesji
Krajowa Rada zajmuje się złożonym w ub.r. przez nadawcę TOK FM wnioskiem o przedłużenie na kolejne 10 lat koncesji, wygasającej 3 listopada br. Koncesja pozwala na naziemne nadawanie programu tej stacji w 23 miastach w Polsce.
W połowie czerwca Maciej Świrski spotkał się z członkami sejmowej komisji kultury i środków przekazu i mówił im, że spodziewa się iż do 3 listopada koncesja TOK FM zostanie przedłużona. - Nie widzę na razie żadnych przesłanek do odbierania. Jeśli wynik monitoringu będzie pozytywny - nie widzę przeszkód, a jeśli negatywny - należy sprawę zbadać - podkreślił przewodniczący KRRiT.
Zaznaczył, że nie spodziewa się negatywnego wyniku monitoringu. - Po pierwsze nadawca wie, że jest badany, a po drugie rzadko się zdarza intencjonalne przekroczenie prawa, przeważnie jest to kwestia nieuważnych wypowiedzi. Kara dla TOK FM nie jest po to, żeby odebrać im koncesję, ale żeby skierować tę rozgłośnię na właściwe tory, to sygnał: nie róbcie tak - tłumaczył.
.jpg)
