W Rosji jesienią 2022 roku może pojawić się około 15 nowych kanałów telewizyjnych. Krajowi nadawcy zamierzają w ten sposób załatać dziurę, która powstała po wycofywaniu się wielu zachodnich firm medialnych z rosyjskiego rynku po inwazji na Ukrainę.
Po najeździe Rosji na Ukrainę i wybuchu brutalnej wojny w tym kraju wiele zachodnich koncernów medialnych postanowiło wycofać się z rosyjskiego rynku. Tak zrobił m.in. Disney, który zablokował dostęp Rosjan do kanału Disney Channel. Podobnie postąpił koncern Discovery likwidując Discovery Channel, Discovery Science, HGTV, Animal Planet, TLC i Eurosport. Paramount poszedł tym samym tropem, wycofując Paramount Channel, Paramount Comedy, Nickelodeon, Nickelodeon HD, NickToons, Nick Jr. i pakiet kanałów MTV.
Lek na bojkot
W tej sytuacji rosyjska branża telewizyjna postanowiła się bronić. Na razie dotyczy to tylko oferty kierowanej do dzieci. Rosyjska firma Red Media uruchomiła kanał SuperGeroj, a Trikolor wprowadził na rynek kanał TipTop.
Czytaj także: Czarny ekran zamiast Polsatu czy TVN. Straty mogą wynieść 150 mln zł
To jednak nie wszystko. Podczas niedawnej konferencji TeleMultiMedia Forum 2022, zorganizowanej w Moskwie Grigorij Kuzin, szef platformy dystrybucyjnej Medialogistika zapowiedział, rosyjscy nadawcy szykują się do uruchomienia kolejnych, nowych kanałów telewizyjnych, które miałyby wypełnić luki powstałe w związku z bojkotem zachodnich gigantów medialnych.
Według doniesień Medialogistika jest obecnie w trakcie negocjacji na temat dystrybucji ok. 15 nowych, rosyjskich kanałów telewizyjnych, które miałyby znaleźć się w ofercie we wrześniu 2022 r.
Na razie nie wiadomo, jaką tematyką będą zajmować się planowane kanały, ani jaka będzie ich jakość. Według dość oględnych doniesień rosyjscy nadawcy zamierzają zagospodarować rozmaite nisze, które mogłyby zainteresować rosyjskich widzów.
Czytaj także: Naukowcy: mniej godzin przed telewizorem – mniej zawałów i udarów
