Władimir Putin w telewizji Rossija 24Ukraińska Krajowa Rada Telewizji i Radiofonii zaapelowała do organów ścigania o uznanie rosyjskich kanałów telewizyjnych Pierwyj Kanał, Rossija 24 i RTR Planeta za organizacje terrorystyczne. Odpowiednik polskiej KRRiT zarzuca stacjom podżeganie do nienawiści i szerzenie dezinformacji.
W Polsce i na terytorium Unii Europejskiej operatorzy kablowi i platformy satelitarne nie mogą oferować na listach programów wspomnianych wcześniej stacji. Ich odbiór jest możliwy wciąż drogą internetową oraz za pośrednictwem „egzotycznych” jak na nasze realia pozycji satelitarnych. Kontrowersje budzi wynajmowanie przez francuskiego operatora satelitarnego Eutelsat transponderów dla rosyjskich platform cyfrowych NTV Plus i Trikolor, które również mają w ofercie propagandowe kanały Kremla.
Rosyjska telewizja prezentuje prezydenta Władimira Putina jako rozwiązującego wszystkie problemy ekonomiczne obywateli w trudnych czasach „wojskowej operacji specjalnej” na Ukrainie. Ukraińcy i ich prezydent są przedstawiani jako faszystowski reżim, wspierany przez Stany Zjednoczone, które chcą za wschodnią granicą Polski eksperymentować z bronią biologiczną. Tuby propagandowe Kremla twierdzą, że rosyjscy żołnierze to nie agresor, który dopuszcza się ludobójstwa, tylko armia pomagająca uciemiężonej ludności cywilnej.
Ukraińska odpowiedniczka KRRiT monitoruje rosyjskie media
Ukraiński regulator rynku medialnego prowadzi monitoring rosyjskich mediów. - W swoich programach kanały telewizyjne Rossija 24, RTR Planeta i Pierwyj Kanał, informując o aktach terrorystycznych w Winnicy, Ołeniwce i Czaplinie, celowo wprowadzały w błąd opinię publiczną, selektywnie rozpowszechniając informacje. Dostarczały pewnych korzyści wizerunkowych stronie rosyjskiej w opisywaniu faktów, które są wyłącznie działaniami propagandowymi mającymi na celu podżeganie do wojny i uzyskania poparcia dla niej widzów tych kanałów telewizyjnych - zauważyła ukraińska odpowiedniczka KRRiT.
Do stanowiska regulatora dotarła agencja Ukrinform. Ukraińska KRRiT dopatrzyła się łącznie 12 fałszywych narracji dotyczących trzech wspomnianych wcześniej aktów przemocy. Jedna z nich dotyczy zamachu na stację kolejową w miejscowości Czaplino, w którym zginęło 25 osób. Reporter Associated Press obecny na miejscu zdarzenia nie zauważył wśród ofiar ukraińskich żołnierzy. Jeśli celem ataku byli cywile, to można go uznać za zbrodnię wojenną. Kremlowskie media informowały jednak o skutecznym ataku na żołnierzy kijowskiego reżimu.
Ukraiński regulator chce uznania rosyjskich stacji za organizacje terrorystyczne, aby w przyszłości móc pociągnąć winnych podżegania do ataków terrorystycznych do odpowiedzialności karnej. 13 października Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy uznało Rosję za „reżim, który ma terrorystyczny charakter”. W środę podobną uchwałę przyjął polski Senat. Dzień później izba wyższa parlamentu musiała zmierzyć się z atakiem hakerskim.
