Radio2016-03-25
11

RPO skierował do Trybunału Konstytucyjnego nowelizację ustawy medialnej. „Narusza wolność słowa”

Rzecznik Praw Obywatelskich skierował do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie nowelizacji ustawy medialnej przyjętej przez parlament pod koniec grudnia ub.r. Zdaniem RPO nowelizacja narusza konstytucyjne gwarancje wolności słowa i wolności mediów.

Rzecznik Praw Obywatelskich wniosek do Trybunału Konstytucyjnego złożył po analizach przeprowadzonych we własnym biurze, a także po otrzymaniu pisma w tej sprawie od Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (która nie może składać wniosków do TK).

Przypomnijmy, że zgodnie z nowelizacją prezesów i rady nadzorcze Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i regionalnych rozgłośni Polskiego Radia mianuje minister skarbu państwa na czas nieokreślony, ponadto może odwołać w dowolnym momencie mianowane osoby. Po wejściu nowelizacji w życie na początku stycznia br. szybko zmieniły się zarządy TVP (prezesem został Jacek Kurski) i Polskiego Radia (funkcję prezesa objęła Barbara Stanisławczyk), co pociągnęło za sobą roszady na wielu stanowiskach dyrektorskich i kierowniczych oraz zmiany w programach, głównie informacyjnych i publicystycznych. Nowelizacja będzie obowiązywać do końca czerwca br., do tego czasu ma zostać uchwalona tzw. duża nowelizacja ustawy medialnej, przygotowywana przez zespół pod kierownictwem wiceministra kultury Krzysztofa Czabańskiego.

Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich obowiązująca nowelizacja narusza konstytucyjne gwarancje wolności słowa i wolności mediów podporządkowując publiczne radio i telewizję bezpośrednio rządowi i ignorując konstytucyjną rolę Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. RPO podkreśla, że aby odseparować publiczne media od rządzących, ustawa o radiofonii i telewizji z 1992 r. wprowadziła trzy poziomy decyzji w sprawach publicznej radiofonii i telewizji: KRRiT, oraz rady nadzorcze i zarządy spółek medialnych. Wszystkie te struktury stanowiły swoiste „bufory” między władzami politycznymi a redakcjami, natomiast wprowadzona nowelizacja złożoną procedurę powoływania władz mediów publicznych zastąpiła decyzją członka rządu - ministra skarbu państwa. Pominięto Krajową Radę, która stoi na straży wolności słowa i niezależności mediów oraz odpowiada za realizację misji publicznej.

- Mocą zaskarżonej ustawy decydujący i bezpośredni wpływ na organizację mediów publicznych i skład ich organów uzyskał rząd. Władze spółek medialnych działają więc w warunkach presji, aby tak kształtować treści redakcyjne, by usatysfakcjonować rządzących i unikać ich niezadowolenia. Może to prowadzić do unikania lub minimalizowania tematów, które pokazują władzę w negatywnym świetle - ocenia Rzecznik Praw Obywatelskich.

Rzecznik zdecydował się skierować wniosek do Trybunały Konstytucyjnego, mimo że zanim ten zdąży się nią zająć, może ona już przestać obowiązywać. - Jednak zdaniem RPO nawet wtedy wydanie orzeczenia jest możliwe. Przepisy zaskarżonej ustawy odnoszą się przecież do sfery praw i wolności konstytucyjnie chronionych, a skutki tej ustawy będą trwały, nawet kiedy już nie będzie obowiązywać. Ustawodawca nie może swobodnie zawieszać praw i wolności, ani zasad ustrojowych takich jak wolność słowa i wolność mediów, z których wynika zasada niezależności mediów publicznych. Nie można ustawowo wprowadzać ani trwałej, ani przejściowej, zależności mediów publicznych od rządu - czytamy w uzasadnieniu wniosku.

Autor:tw

KOMENTARZE(11)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas