Ryszard Pieńkowski, właściciel Grupy Infor, większościowego udziałowca spółki Infor Biznes wydającej „Dziennik Gazetę Prawną”, stwierdził, że jest zainteresowany kupnem jej pozostałych 49 proc. udziałów od Ringier Axel Springer Polska. - To, co słyszą ode mnie kolejni naczelni, to „trzymać równy dystans”. Prywatnie mam poglądy, ale jako wydawca - nie - podkreślił.
Infor Biznes wydaje „Dziennik Gazetę Prawną” od ośmiu lat. Tytuł powstał z połączenia należącej do Inforu „Gazety Prawnej” i „Dziennika” wydawanego przez ponad trzy lata przez Axel Springer Polska (obecnie Ringier Axel Springer Polska). W Infor Biznes 51 proc. udziałów ma Infor, a pozostałe 49 proc. - Ringier Axel Springer Polska.
W wywiadzie zamieszczonym w czwartkowym wydaniu „Dziennika Gazety Prawnej” z okazji 30-lecia Inforu Ryszard Pieńkowski zadeklarował, że chce kupić od RASP resztę udziałów w Infor Biznes. Zaznaczył, że prowadzi już w tej sprawie negocjacje.
Ringier Axel Springer Polska nie chce komentować, na jakim etapie są te rozmowy. Przypomnijmy, że wiosną br. to Ringier Axel Springer Media kupił mniejszościowe udziały w podmiocie, który kontroluje od kilku lat - za 25 proc. udziałów Onet Holding zapłacił Grupie TVN 185 mln zł.
Ryszard Pieńkowski podkreślił, że „Dziennik Gazeta Prawna” ma być dalej tytułem bezstronnym politycznie. - Chcę robić gazetę o polityce tam, gdzie ta polityka ma realne znaczenie. Nie interesują mnie polityczne gry. „DGP” jest medium prawno-gospodarczym i polityka jest ważna wtedy, kiedy ma rzeczywisty wpływ na gospodarkę lub prawo. Epatowanie publiki krzykliwymi nagłówkami to nie moja bajka - powiedział.
Biznesmen zaznaczył, że takie nastawienie to jedyne, czego oczekuje od zespołu redakcyjnego. - To, co słyszą ode mnie kolejni naczelni, to „trzymać równy dystans”. Na tym kończy się mój wpływ na redakcję. Nie wtrącam się, ale na tym jednym mi zależy: żeby od jednej, drugiej i trzeciej politycznej strony trzymać się tak samo daleko. Prywatnie mam poglądy, ale jako wydawca - nie - wyjaśnił.
Dodał, że niedawno poprosił naczelnego „DGP” o statystyki, ile w gazecie było wywiadów z osobami ze środowisk rządzących, a ile z tymi z kręgów opozycyjnych. - I wyszła niemal doskonała równowaga. To jest to, o co mi zawsze chodziło - podkreślił.
„Dziennika Gazeta Prawna” w najbliższym czasie ma rozwijać się przede wszystkim w wersji cyfrowej. - Będzie w całości dostępna na urządzeniach mobilnych w wersji multimedialnej, z kanałem telewizyjnym. I to nie za pięć lat, myślę, że za rok-dwa - uważa Ryszard Pieńkowski.
Na treści multimedialne w ostatnim okresie mocniej postawili najbliżsi konkurenci „DGP”. W serwisach „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” od wiosny ub.r. emitowane są trzy codziennie programy na żywo „Rzecz o…”, natomiast w serwisie „Pulsu Biznesu” dwa miesiące temu zadebiutował cotygodniowy cykl podcastów, a od bieżącego tygodnia emitowany jest program „Puls Dnia”. - Konkurencja już podejmuje takie próby. Przyglądamy się jej, trochę przyczajeni, by zrobić to lepiej. „DGP” pozostanie medium dla profesjonalistów - skomentował to Ryszard Pieńkowski.
Według danych ZKDP w pierwszej połowie br. średnia sprzedaż ogółem „Dziennika Gazety Prawnej” wynosiła 44 622 egz., w tym 10 533 egz. e-wydań.
Według badania Gemius/PBI w marcu br. serwis Gazetaprawna.pl miał 2,82 mln realnych użytkowników i 9,16 mln odsłon, Dziennik.pl - 1,85 mln użytkowników i 13,52 mln odsłon, a Forsal.pl - 562,6 tys. użytkowników i 2,86 mln odsłon.