Internet2018-03-31
27

Rzecznik policji przeprasza za wpis kpiący z dziennikarki, której dom błędnie przeszukano. „Omyłkowo skopiowany komentarz”

Na profilu twitterowym policji na krótko pojawił się wpis kpiący z pretensji dziennikarki Trójki, w której domu funkcjonariusze omyłkowo przeprowadzili przeszukanie. - Wpis, który pojawił się krótko na profilu to był komentarz użytkownika podany na nasz profil i OMYŁKOWO skopiowany. Nie powinno mieć to miejsca. Chociaż Tweet szybko usunięto, za ten błąd przepraszam, biorąc odpowiedzialność za to, co się stało - tłumaczy Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy komendanta głównego policji.

Jak już informowaliśmy, w środę wieczorem radomscy policjanci przeprowadzili przeszukanie w domu dziennikarki Trójki Anny Rocikińskiej. Czynności realizowano w ramach dochodzenia w sprawie wyłudzeń kredytów na wielka skalę. Szybko okazało się, że funkcjonariusze pomylili adresy - dowody w tej sprawie znaleziono na pobliskiej nieruchomości. Po interwencji dyrektora Trójki dziennikarkę przeprosili komendant główny policji Jarosław Szymczyk i minister spraw wewnętrznych Joachim Brudziński.

W piątek link do tekstu opisującego tę sprawę zamieszczono na twitterowym profilu „Rzeczpospolitej”. Wpis skomentowano z konta polskiej policji, stwierdzając: „Strasznie słabe. Ta dziennikarka podkręca i robi show, płacze, ale mimo wszystko przypuszczam, że niestety nasi policjanci mogli pozwolić sobie na różne gadki. Przypuszczam, że skoro w tym domu był podobno taki bałagan jak na melinie, to ten wygląd uśpił ich czujność”.

Komentarz usunięto szybko po publikacji, ale niektórzy internauci zdążyli go skopiować. Wielu dziennikarzy było zdumionych, że taki wpis pojawił się na oficjalnym profilu policji. Podejrzewali, że osoba prowadząca to konto nie przelogowała się ze swojego prywatnego profilu.

- Wpis, który pojawił się krótko na profilu to był komentarz użytkownika podany na nasz profil i OMYŁKOWO skopiowany. Nie powinno mieć to miejsca. Chociaż Tweet szybko usunięto, za ten błąd przepraszam, biorąc odpowiedzialność za to, co się stało - wyjaśnił na profilu policji Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy komendanta głównego policji.

- Się skopiowało i złośliwie zamieściło. Nie zgadnę po co polska policja kopiowała taki wpis, ale na pewno miała powody - skomentowała to Dominika Długosz z Polsat News. - Bardziej kreteńskiego tłumaczenia nie mogliście wymyślić w policji? Spróbujcie może się uda - ocenił Tomasz Sekielski. - Panie redaktorze, przecież wbrew faktom nie zamieścilibyśmy takiego wpisu jako stanowisko oficjalne. Zapewniam, że nie jest to stanowisko KWP w Radomiu czy KGP. Niestety zostało tak pechowo skopiowane, podane omyłkowo dalej. Stało się. Przeprosiłem i jest mi za to wstyd - odpowiedział mu Mariusz Ciarka.

- Osobiście przepraszam. To był komentarz użytkownika podany na nasz profil, zupełnie OMYŁKOWO skopiowany dalej. „Złośliwość rzeczy martwych”. Nie powinno mieć to miejsca. Zamiast - zwracamy uwagę, aby tak nie pisać nawet w komentarzach skopiowało na profil. Natychmiast usunęliśmy. Chociaż nie jesteśmy autorem tego wpisu i został on zupełnie przypadkowo, omyłkowo skopiowany z komentarzy i podany dalej, ja biorę pełną odpowiedzialność za to. Biję się w serce i nie wiem jak mogło się to stać - dodał rzecznik prasowy komendanta głównego policji.

Twitterowy profil polskiej policji ma 17,7 tys. obserwujących.

Autor:tw

Więcej informacji:policja, Twitter, wpadka

KOMENTARZE(27)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas