Sąd Rejonowy dla Miasta Stołecznego Warszawa orzekł, że dyscyplinarne zwolnienie Kamila Dąbrowy z Polskiego Radia w styczniu br. było niezgodne z prawem. Dąbrowie przyznano odszkodowanie w wysokości trzymiesięcznej pensji. Polskie Radio jeszcze nie zdecydowało, czy odwoła się od tego wyroku.
Kamil Dąbrowa na początku stycznia został odwołany z funkcji dyrektora radiowej Jedynki, tuż po tym jak pracę zaczął nowy skład zarządu Polskiego Radia, mianowany przez ministra skarbu państwa po wejściu w życie tzw. małej nowelizacji ustawy medialnej.
Dąbrowa zdecydował, że przez kilka wcześniejszych dni w Jedynce co godzinę grano na przemian hymn Polski i Unii Europejskiej, co miało zwrócić uwagę na zagrożenia dla niezależności mediów, jakie jego zdaniem wiązały się z nowelizacją, procedowaną wtedy w parlamencie. Akcję z hymnami skrytykowali niektórzy słuchacze, zastrzeżenia do niej wyraziło biuro programowe Polskiego Radia.
Dwa tygodnie po odwołaniu z funkcji dyrektora stacji Dąbrowa został dyscyplinarnie zwolniony z Polskiego Radia. Jako powód wskazano ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych poprzez podjęcie decyzji o emisji hymnów.
Kamil Dąbrowa skierował tę sprawę do sądu. Jak podała „Gazeta Wyborcza”, w piątek Sąd Rejonowy dla Miasta Stołecznego Warszawy orzekł, że dyscyplinarne zwolnienie Dąbrowy nastąpiło z naruszeniem prawa. Nakazał Polskiemu Radiu wypłacić dziennikarzowi odszkodowanie w wysokości trzymiesięcznej pensji i pokryć koszty procesu.
Wyrok jest nieprawomocny. Polskie Radio nie zdecydowało jeszcze, czy złoży apelację. - W pierwszej kolejności musimy poznać sam wyrok i jego uzasadnienie, więc wystąpimy do Sądu o odpis wyroku wraz z uzasadnieniem. Dopiero po zapoznaniu się z tym materiałem będziemy mogli odnieść się do decyzji Sądu - przekazał nam Łukasz Kubiak, rzecznik prasowy nadawcy.
Z Kamilem Dąbrową nie udało nam się na razie skontaktować. Na początku kwietnia dziennikarz po kilku latach przerwy wrócił do prowadzenia „Szkła kontaktowego” w TVN24.
| Radio | Wojciech Mann krytycznie o dobrej zmianie i autocenzurze w Trójce, dyrekcja nie ma do tego zastrzeżeń |
.jpg)
