Stowarzyszenie Dziennikarzy RP krytykuje rozpoczęte w Telewizji Polskiej testy kompetencji pracowników. - Uważamy ten zabiega za szykanę, natomiast zapewnienia, że każdy dziennikarz może odmówić wypełniania testów - za hipokryzję - ocenia organizacja.
Rozpoczęte w pierwszej połowie sierpnia testy kompetencji pracowników Telewizji Polskiej mają wyłonić tzw. redaktorów-koordynatorów, którzy będą nadzorować ok. 600 pracowników przeniesionych jesienią br. do zewnętrznej firmy (więcej na ten temat). Tę procedurę ostro skrytykowały związki zawodowe działające w TVP, publikując negatywną relację z testów napisaną przez anonimowego pracownika (przeczytaj o tym więcej).
Równie krytycznie o testach wypowiedziało się w wydanym właśnie oświadczeniu Stowarzyszenie Dziennikarzy RP. Organizacja podkreśliła, że nie akceptuje stanowczo protestuje przeciw metodom, które „w zakamuflowany sposób mają prowadzić do zbiorowych zwolnień dziennikarzy i innych twórców telewizyjnych”.
„Obecnie obawy te potwierdza prowadzona przez kierownictwo TVP akcja poddawania dziennikarzy (niejednokrotnie o wieloletnim stażu i niepodważalnym dorobku twórczym) swoistej weryfikacji za pomocą „testów kompetencyjnych” prowadzonych przez kolejną firmę zewnętrzną. Zabieg ten, tłumaczony przez kierownictwo TVP procedurami jakoby naturalnymi w każdej korporacji, uważamy za szykanę, natomiast zapewnienia, że każdy dziennikarz może odmówić wypełniania testów - za hipokryzję” - czytamy w oświadczeniu.
„W każdej szanującej się redakcji oceny dziennikarza, tak pod względem merytorycznym jak warsztatowym, dokonuje jej kierownictwo. Zastępowanie ich protezami w postaci testów przeprowadzanych przez firmę zewnętrzną, za publiczne pieniądze, bardzo źle świadczy o kompetencjach osób zarządzających tak specyficzną instytucją, jaką jest telewizja publiczna” - dodaje stowarzyszenie.
Z tezami Stowarzyszenia Dziennikarzy RP zupełnie nie zgadza się rzecznik prasowy TVP Jacek Rakowiecki. - Opinia ta praktycznie nie ma nic wspólnego z faktami i oparta jest prawdopodobnie wyłącznie na zmanipulowanych i oszczerczych enuncjacjach jednego z 24 związków zawodowych działających w naszej instytucji - komentuje Rakowiecki. - Żenujące jest, że stowarzyszenie dziennikarskie nie potrafi samo zawczasu zadać pytania o fakty i zapytać o rację drugą stronę, co skądinąd jest podstawą wszelkiego dziennikarstwa, tylko kompromituje się, pisząc np. o testach kompetencyjnych prowadzonych przez kolejną firmę zewnętrzną - dodaje rzecznik TVP, podkreślając, że te testy realizuje Biuro Zarządzania Kapitałem Ludzkim Telewizji Polskiej.
