Biznes2022-11-15
30

Twórcy "Wielkiej wody" bez tantiem od Netfliksa. Winne są polskie przepisy

Mimo ogromnej popularności polskiego serialu "Wielka woda" na Netfliksie zarówno aktorzy, jak i filmowcy, nie mogą liczyć na tantiemy. Zgodnie z ustawą o prawie autorskim i prawach pokrewnych to honorarium przysługuje współtwórcom filmów i seriali jedynie z tytułu emisji w stacjach telewizyjnych, a nie w serwisach streamingowych. Byłoby inaczej, gdyby Polska zmieniła przepisy i dostosowała je do unijnych.

"Wielka woda" - polski serial fabularny, którego akcja rozgrywa się latem 1997 r. podczas "powodzi tysiąclecia" - zadebiutował na platformie 5 października. I niemal natychmiast stał się hitem Netfliksa. Już w pierwszym tygodniu (3-9 października) znalazł się na drugim miejscu na liście najchętniej oglądalnych produkcji nieanglojęzycznych. Widzowie z całego świata spędzili przy nim łącznie 45,8 mln godzin. Serial Jana Holoubka pojawił się w topowej dziesiątce najchętniej oglądanych produkcji w aż 78 krajach, w tym m.in. w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Francji, Danii czy Kanadzie.

Okazuje się, że wraz z sukcesem tej produkcji twórcy "Wielkiej wody" mogą nie otrzymać dodatkowego wynagrodzenia od Netfliksa. Powód? Polskie prawo nie dostosowało się jeszcze do europejskiego standardu. A to oznacza, że w naszym kraju nadal zgodnie z Ustawą o prawie autorskim i prawach pokrewnych tantiemy przysługują współtwórcom filmów i seriali wyświetlanych w stacjach telewizyjnych. W dokumencie nie ma mowy o odprowadzaniu dodatkowych tantiem z tytułu udostępniania filmów i seriali na platformach streamingowych. Gdyby jednak wprowadzono przepisy związane z dyrektywą o prawach autorskich na jednolitym rynku cyfrowym, która została przyjęta przez Parlament Europejski w 2019 r., byłoby inaczej.

Przepisy powinny obowiązywać od maja 2021 r.

Stowarzyszenie Filmowców Polskich apeluje do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego o wprowadzenie ustawowych tantiem dla twórców za eksploatację filmów w internecie już od wielu lat. - Organizowaliśmy rozmaite debaty i konferencje, do których zapraszaliśmy posłów, europosłów, urzędników Komisji Europejskiej i przedstawicieli resortu kultury. Wielokrotnie spotykaliśmy się z urzędnikami departamentu zajmującego się w Ministerstwie Kultury kwestiami prawnoautorskimi - mówi Dominik Skoczek, dyrektor Związku Autorów i Producentów Audiowizualnych. - Nasz prezes, Jacek Bromski, spotykał się z kolejnymi ministrami kultury. Wysyłaliśmy decydentom politycznym liczne pisma z propozycjami rozwiązań legislacyjnych oraz argumentami wskazującymi na zasadność ich przyjęcia. Nasze działania zintensyfikowały się przy przyjmowaniu przez Parlament Europejski i Radę UE dyrektywy o prawie autorskim na jednolitym rynku cyfrowym. Dyrektywa wprowadziła prawo do proporcjonalnych tantiem z internetu. Obecnie współpracujemy z Ministerstwem Kultury po opublikowaniu projektu ustawy wdrażającej dyrektywę.

Próbowaliśmy dowiedzieć się, skąd taka zwłoka z implementacją unijnych przepisów w tej sprawie. Polska była zobowiązana do ich wprowadzenia do maja 2021 r. Jednak prace w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego wciąż się toczą. Resort nie odpowiedział na nasze pytanie, kiedy wejdą do polskiego prawa przepisy umożliwiające proporcjonalne wynagrodzenia twórców za ich sukces w serwisach VOD. Dyrektywa ma również pomóc w uzyskaniu tantiem przez dziennikarzy i muzyków za korzystanie z ich pracy w internecie.

Dominik Skoczek pozytywnie ocenia projekt Ministerstwa Kultury. - W pełni popieramy zaproponowany w nim mechanizm rozszerzenia przepisów gwarantujący filmowcom wynagrodzenie za eksploatację cyfrową ich dzieł - mówi dyrektor Związku Autorów i Producentów Audiowizualnych. Jak dodaje, wynagrodzenia mają być zapewnione zarówno od serwisów streamingowych i operatorów VOD (jak np. Netflix czy HBO Max), jak i platform udostępniających filmy użytkowników (jak np. YouTube czy Vimeo). Przedstawiciele Związku liczą na to, że przepisy dotyczące tantiem dla twórców zostaną przyjęte w niezmienionej formie, zarówno na etapie rządowym, jak i w parlamencie.

Tantiemy nie z Polski, tylko z innych państw

Tymczasem wiele państw europejskich już dostosowało swoje przepisy do unijnych standardów. To powoduje, że twórcy "Wielkiej wody" nie otrzymają z krajowych źródeł żadnych dodatkowych środków za przyciągnięcie licznej widowni na Netfliksie. Za to tantiemy będą im przyznawane z innych krajów, w których "Wielka woda" cieszy się popularnością. Jak to możliwe? Bo w wielu europejskich państwach autorzy filmowych i serialowych hitów, dzięki którym platformy VOD zarabiają miliony, są przez te firmy - zgodnie z obowiązującymi tam przepisami - odpowiednio wynagradzani. Tak się dzieje m.in. we Francji, Włoszech, Hiszpanii, Szwajcarii czy Estonii.

- Od ubiegłego roku obserwujemy znaczący wzrost przekazywanych kwot z zagranicy dla polskich filmów i seriali. To przykre, że z francuskojęzycznego Netfliksa mamy tantiemy dla naszych filmowców, i to wysokie, a w Polsce jeszcze nie - mówi Dominik Skoczek. Podkreśla, że na razie nie jest w stanie przewidzieć, jak będą kształtowały się wynagrodzenia dla twórców "Wielkiej wody". - Wszystko zależy od wyników oglądalności tego tytułu na poszczególnych zagranicznych rynkach. Z publikowanych przez Netflix rankingów wynika jednak, że serial ma bardzo dużą widownię również za granicą. Niestety olbrzymia popularność w Polsce nie przełoży się na wysokie tantiemy w kraju. Prawo nie działa wstecz. Nowa ustawa wejdzie w życie zapewne dopiero na wiosnę, więc od tego momentu zyskamy uprawnienie do dochodzenia wynagrodzeń dla twórców w Polsce - przypuszcza nasz rozmówca.

Zapytaliśmy Dominika Skoczka, czy Związek Autorów i Producentów Audiowizualnych próbował rozmawiać z przedstawicielami Netfliksa, by jednak wynegocjować tantiemy dla twórców "Wielkiej wody". - Obecnie polskie prawo nie daje organizacjom zbiorowego zarządzania podstaw prawnych do ubiegania się w imieniu twórców o dodatkowe wynagrodzenie za eksploatację internetową. W związku z tym nie byliśmy dotąd upoważnieni do podjęcia takich działań, jakie zazwyczaj inicjujemy wobec innych użytkowników: operatorów kablowych, nadawców telewizyjnych czy kin. Oczywiście po wejściu w życie ustawy natychmiast podejmiemy negocjacje ze wszystkimi platformami VOD, które uzyskują przychody na terytorium naszego kraju, zarówno z tymi mającymi siedzibę w Polsce, jak i za granicą - zapewnia Dominik Skoczek.

Tekst ukazał się po raz pierwszy na łamach Wirtualnemedia..pl 2 listopada 2022 roku.

Autor:ram

KOMENTARZE(30)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas