Internet2017-02-27
26

ShowMax przez pierwszy tydzień miał więcej użytkowników i odsłon niż Netflix

Polska wersja serwisu VoD ShowMax przez pierwsze siedem dni po starcie zanotowała więcej użytkowników i odsłon od polskiej wersji Netflixa. - Na pewno można pogratulować ShowMax kampanii reklamowej, która z dużym impetem weszła na rynek, prezentując serwis kompletnie przygotowany do użytku przez polskiego widza, co rok temu pominął Netflix - komentuje Justyna Troszczyńska z Media4Fun.

ShowMax został udostępniony w Polsce w środę 15 lutego. W ofercie serwisu znajdują się polskie i zagraniczne filmy i seriale, a także popularny miniserial internetowy „Ucho prezesa”. Miesięczny dostęp do strony kosztuje 19,90 zł, przy czym przez 14 dni można ją testować za darmo.

Start polskiej wersji ShowMaxa wspiera kampania reklamowa oparta na spocie, w którym wspólnie z Ewanem McGregorem występują aktorzy znani m.in. z ostatnich filmów Patryka Vegi, a także sam reżyser.

Według badania Gemius/PBI 15 lutego ShowMax odwiedziło 210,3 tys. polskich internautów (realnych użytkowników), którzy wykonali na stronie 859,6 tys. odsłon, a każdy spędził na niej średnio trzy minuty i 5 sekund. Serwis zanotował znacznie wyższe statystyki niż Netflix, dostępny w Polsce od stycznia ub.r., a w całkowicie spolszczonej wersji od jesieni.

Również w kolejnych dniach ShowMax miał więcej użytkowników od Netflixa (z wyjątkiem 20 lutego), przy czym od 17 do 20 lutego notował znacznie krótszy średni czas korzystania przez odwiedzających, a od 18 do 20 lutego - mniej odsłon.

Zobacz tabelę

Justyna Troszczyńska, założycielka i szefowa Media4Fun, uważa, że dobre początkowe statystyki ShomMaxa pokazują, że premiera polskiej odsłony serwisu została odpowiednio zaplanowana. - Niecałe dwa tygodnie po premierze ShowMaxa trudno już oceniać, jak silna będzie rywalizacja pomiędzy serwisami VoD dostępnymi w Polsce. Na pewno można pogratulować ShowMax kampanii reklamowej, która z dużym impetem weszła na rynek prezentując serwis kompletnie przygotowany do użytku przez polskiego widza, co rok temu pominął Netflix - przypomina menedżerka. - Strony są zlokalizowane, stawki podane w polskich złotych, a rozbudowane możliwości płatności zachęcają do skorzystania z 14-dniowej wersji testowej serwisu. Bieżące wyniki odwiedzialności strony sugerują, że kampania reklamowa trafia w punkt, łatwość rejestracji przyciąga użytkowników, ale wtedy następuje punkt kulminacyjny - porównanie oferty - dodaje.

Zdaniem Troszczyńskiej oferta ShowMaxa jest mało interesująca zwłaszcza w zakresie filmów. - Ciekawa oferta serialowa niestety blednie w obliczu propozycji filmowych, gdzie na tle kilku światowych hitów, dostępnych również w Netflix, mamy do wyboru pakiet filmów Kino świat, dostępnych na wszystkich lokalnych platformach VoD, dodatkowo przeplatanych klasyką polskiego kina w reżyserii Krzysztofa Kieślowskiego – filmami dostępnymi na innych platformach w modelu A-VoD - analizuje.

- Porównujemy Showmax do Netflixa ze względu na genezę - obie platformy to globalni gracze podbijający kolejno światowe rynki. Czy jest to słuszne porównanie? Po analizie oferty mam spore wątpliwości - dodaje szefowa Media4Fun. - Oczywiście użytkownicy lubą oglądać to co znają, ale od międzynarodowego gracza wymaga się jednak czegoś więcej niż może zaoferować Ipla, Player czy VoD.pl. Kampania telewizyjna generuje ruch w serwisie, ale lojalność użytkowników i konwersję z triala buduje się już ofertą, która na ten moment nie zagraża katalogowi i produkcjom własnym Netflixa - ocenia.

- To są dopiero początki, a zapowiadane plany rozwoju oferty ShowMaxa i poszerzania jej polskie produkcje własne, może w perspektywie zagrozić pozycji Netflixa i krajowych platform VoD, ale myślę, że o taką analizę będziemy się mogli pokusić najwcześniej za rok - podsumowuje Justyna Troszczyńska.

Autor:tw

Więcej informacji:ShowMax, Netflix, VoD

KOMENTARZE(26)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas