Przemysław Czarnek, fot. TVP InfoNa ostatnie wydanie programu "Studio Polska" w TVP Info wpłynęły trzy skargi do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Dotyczyły wypowiedzi posła PiS Przemysława Czarnka, który stwierdził: "brońmy nas przed ideologią LGBT i skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy jakiejś równości". Swoją skargę w tej sprawie ma złożyć także Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.
Dyskusja na temat społeczności LGBT stała się głównym tematem kampanii faworytów na urząd prezydenta: Andrzeja Dudy oraz Rafała Trzaskowskiego. W ostatni piątek żywo komentowano wypowiedź posła Zjednoczonej Prawicy Jacka Żalka, który był gościem Katarzyny Kolendy-Zalewskiej w wydaniu "Fakty po Faktach".
Kolejne oburzenie wśród polityków i dziennikarzy wzbudziła wypowiedź posła PiS oraz członka sztabu wyborczego Andrzeja Dudy, Przemysława Czarnka. Na antenie sobotniego wydania „Studio Polska” w TVP Info powiedział: – Brońmy nas przed ideologią LGBT i skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy jakiejś równości – stwierdził.
Dodał, że „ideologia LGBT to co innego, niż homoseksualiści, biseksualiści, transwestyci, czy inni tam jeszcze queer, czyli dziwacy”. - To są ludzie. Pogubieni oczywiście w swojej seksualności i życiu, jednocześnie chorzy z nienawiści do ludzi heteroseksualnych, do tradycji i chrześcijaństwa, ale to jest inna rzecz. Ale ludzie, nikt im człowieczeństwa nie odmawia – ocenił. – Natomiast LGBT to jest ideologia, która fałszuje rzeczywistość, wprowadza totalny relatywizm i próbuje zrównać dobro ze złem. Próbuje zafałszować rzeczywistość i powiedzieć, że dwójka gejów, a może nawet trójka, może zawrzeć taki sam związek jak w Brazylii – komentował.
Według niego trzeba bronić rodziny „przed tego rodzaju zepsuciem, deprawacją, absolutnie niemoralnym postępowaniem”. - Brońmy nas przed ideologią LGBT i skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy wreszcie z tą dyskusją – zakończył.
Trzy skargi do KRRiT na słowa o "ideologii LGBT"
Teresa Brykczyńska, rzeczniczka prasowa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji poinformowała portal Wirtualnemedia.pl, że na ostatnie wydanie programu „Studio Polska” wpłynęły trzy skargi od osób indywidualnych. - Dotyczyły braku reakcji prowadzących na wypowiedź posła Przemysława Czarnka na temat praw człowieka oraz osób LGBT – przekazała nam Teresa Brykczyńska.
Jedną ze skarg złożyła dziennikarka Kalina Błażejowska, która poinformowała o tym na Twitterze.
Złożyłam skargę do KRRiTv. Spodziewam się odpowiedzi o "wolności debaty publicznej".
— Kalina Błażejowska (@KBlazejowska) June 13, 2020
RPO również złoży skargę
Z informacji portalu Wirtualnemedia.pl wynika, że Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar również ma w planach złożenie skargi do KRRiT na ostatnie wydanie „Studio Polska”. - Rzecznik zwróci się w tej sprawie do przewodniczącego KRRiT - pismo jest obecnie w przygotowaniu. Do tej pory Rzecznik wydał oświadczenie w sprawie tej oraz innych homofobicznych wypowiedzi ostatnich dni - poinformowała portal Wirtualnemedia.pl Milena Adamczewska-Stachura z biura RPO.
W poniedziałek Adam Bodnar opublikował swoje stanowisko, będące „sprzeciwem wobec homofobicznej mowy wykluczenia i pogardy”. - Wobec kolejnych - pojawiających się w toku kampanii wyborczej i związanej z nią debaty publicznej – wypowiedzi wymierzonych w osoby LGBT (lesbijki, geje, osoby biseksualne i transpłciowe), wzywam do powstrzymania się od mowy wykluczenia i pogardy. Nieprzekraczalną granicą wolności słowa jest godność drugiego człowieka. Żadne okoliczności, w tym kampania wyborcza, nie mogą być uzasadnieniem dla dehumanizacji grupy społecznej oraz homofobicznej retoryki – napisał.
W październiku 2019 roku Rafał Lipski, działacz Inicjatywy Polskiej startujący do Sejmu z listy Koalicji Obywatelskiej, został wyproszony przez Magdalenę Ogórek i Jacka Łęskiego pod koniec odcinka „Studia Polska”. Między prowadzącymi a gościem wywiązała się sprzeczka, po tym jak zarzucił im, że szczują na osoby LGBT. Lipski wyszedł ze studia, a Jacek Łęski na Twitterze skomentował, że zarówno on sam, jak i Magdalena ogórek zostali zaatakowani przez polityka Koalicji Obywatelskiej.
