Rada Etyki Mediów otrzymała kilkadziesiąt skarg na zachowanie Katarzyny Kolendy-Zaleskiej podczas rozmowy z Krzysztofem Rutkowskim w TVN24. Zdaniem przewodniczącego REM dziennikarka dała się ponieść emocjom.
Katarzyna Kolenda-Zaleska rozmawiała z Krzysztofem Rutkowskim w niedzielnych „Faktach po Faktach” w TVN24 na temat jego udziału w wyjaśnieniu zaginięcia i śmierci półrocznej Madzi z Sosnowca. Dziennikarka w pełnej emocji rozmowie zarzuciła Rutkowskiemu nieetyczne działanie. Rutkowski wymieniał też zarzuty i oskarżenia z drugim rozmówcą, rzecznikiem Komendy Głównej Policji Mariuszem Sokołowskim.
Zachowanie Kolendy-Zaleskiej wywołało burzę w internecie. Oprócz krytycznych komentarzy stworzono facebookowe strony takie jak „Kolenda-Zaleska powinna zostać zwolniona z TVN-u”, „Katarzyna Kolenda-Zaleska do TV Trwam” czy „Kolenda-Zaleska: Tylko ja mogę nosić ciemne okulary”. Powstało też wiele fotomontaży ośmieszających wypowiedzi dziennikarki w czasie wywiadu.
Teraz sprawą zajmie się także Rada Etyki Mediów, która otrzymała kilkadziesiąt skarg dotyczących zachowania Katarzyny Kolendy-Zaleskiej podczas wywiadu z Krzysztofem Rutkowskim. Członkowie rady analizują teraz zapis programu i w najbliższych dniach zamieszczą oficjalne stanowisko w tej sprawie. Przewodniczący REM Ryszard Bańkowicz przyznaje, że jego zdaniem w czasie rozmowy z Rutkowskim nadmiar emocji doprowadził do osłabienia poziomu profesjonalizmu Kolendy-Zaleskiej.
