Internet 2019-09-21
17

„Sieci”: twórca Soku z Buraka zatrudniony w Platformie Obywatelskiej i warszawskim ratuszu

Założycielem fanpage’a facebookowego Sok z Buraka, wspierającego Platformę Obywatelską i ostro krytykującego obóz rządzący, jest Mariusz Kozak-Zagozda. Od półtora roku jest zatrudniony w PO, a od kwietnia br. także w urzędzie miejskim Warszawy - ustalił tygodnik „Sieci”.

Z ustaleń dziennikarzy „Sieci” Marka Pyzy i Marcina Wikło wynika, że Mariusz Kozak-Zagozda od lutego ub.r. pracuje w Platformie Obywatelskiej, jednocześnie współpracując z klubem parlamentarnym PO-KO. W partii ma zarabiać od kilku do kilkunastu tys. zł miesięcznie, co łącznie dało dotychczas ponad 150 tys. zł, natomiast w klubie - kilka tys. zł. miesięcznie.

Tygodnik w nowym numerze podaje, że w kwietniu br. Kozak-Zagozda został też zatrudniony w wydziale promocji Urzędu m.st. Warszawy. Przez minione pięć miesięcy miał tam zarobić minimum 25 tys. zł.

Zarówno biuro prasowe stołecznego ratusza, jak też rzecznicy PO i klubu parlamentarnego PO-KO nie odpowiedzieli na pytania dziennikarzy „Sieci” w tej sprawie. Poseł PO Mariusz Witczak tłumaczył, że nie kojarzy w ogóle Soku z Buraka, mimo że obserwuje ten profil.

Jedynie Fundacja Schumanna potwierdziła, że Mariusz Kozak-Zagozda współpracował z nią, i podała zarobioną przez niego kwotę.

Skąd dziennikarze „Sieci” wiedzą w ogóle, że to Kozak-Zagozda jest założycielem Soku z Buraka? Marek Pyza powiedział w niedzielę TVP Info, że dotarli do szczegółów przesłuchań mężczyzny w ramach śledztw prowadzonych przez policję. Podjęto je po zawiadomieniach złożonych do prokuratury w sprawie nieprawdziwych informacji zamieszczonych na fanpage’u Sok z Buraka.

Według Pyzy Kozak-Zagozda zeznał, że w 2017 roku przekazał serwis Sokzburaka.pl innemu mężczyźnie, przekazał też śledczym potwierdzającą to umowę. - Według naszych ustaleń nadal zarządza natomiast fanpage’em Sok z Buraka. Mamy na to sporo dowodów, przedstawiamy je w tekście - powiedział dziennikarz „Sieci”.

Natomiast w rozmowie z dziennikarzami „Sieci” Mariusz Kozak-Zagozda zaprzeczył, jakoby współtworzył Sok z Buraka.

Sok z Buraka ma 800 tys. użytkowników

Fanpage Sok z Buraka działa od 2013 roku. Zamieszczane są tam grafiki, wpisy i memy dotyczące bieżących wydarzeń w polskiej polityce. W wielu mocno krytykowane są działania obecnego obozu rządzącego, a także wspierające go media. Natomiast chwalona jest opozycja, zwłaszcza Platforma Obywatelska i Koalicja Obywatelska - w ostatnich tygodniach udostępniano relacje z jej konwencji wyborczych oraz promowano wpisy i wypowiedzi jej czołowych polityków.

Sok z Burka dużą popularność zaczął zdobywać po przejęciu władzy przez PiS i kryzysu wokół Trybunału Konstytucyjnego pod koniec 2015 roku. Fanpage obserwuje obecnie 805 tys. internautów. Wiele razy zarzucano, że podawane są tam nieprawdziwe informacje, mające oczerniać przedstawicieli i zwolenników władzy.

W październiku 2016 roku, kiedy organizowano tzw. czarne marsze przeciw zaostrzeniu ustawy aborcyjnej, na Soku z Buraka pojawiła się informacja, jakoby Małgorzata Terlikowska dokonała aborcji. Publicystka zapowiedziała pozwanie autorów fanpage’a. Tak samo zareagowała w maju br. Magdalena Ogórek z TVP Info, po tym jak na Soku z Buraka przypisano jej fikcyjną wypowiedź, że księża w czasie seksu z dzieckiem czują traumę większą niż ofiary.

We wrześniu 2017 roku sugerowano, że treści na Sok z Buraka przygotowuje redakcja internetowego Wolnego Radia Opornik.

Komentując zapowiedź artykułu „Sieci”, Marcin Makowski z „Do Rzeczy” zwrócił uwagę, że już kilka lat temu opisywał możliwe powiązania autorów Soku z Buraka z Platformą Obywatelską. - A propos „Soku z Buraka” przypominam, że od lat informowałem w „Do Rzeczy”  o możliwych powiązaniach między nim a sztabem PO i Instytutem Obywatelskim, o których mówili moi informatorzy. Oraz o ściśle profesjonalnym charakterze przedsięwzięcia - robionym za ogromne pieniądze - stwierdził.

- Jeśli rzeczywiście udało się ustalić kto stoi za SzB (Sokiem z Buraka - przyp.) i że to PO, to teraz mam nadzieję nie wypłacą się z odszkodowań. Tam produkowano tak bezczelne potwarze i oszczerstwa, że nie da się tego "wydrukować", choćby w składzie orzekającym zasiadł cały zarząd "Iustycji" - stwierdził Rafał Ziemkiewicz z „Do Rzeczy”.

Natomiast Samuel Pereira z TVP.info przypomniał, że na Soku z Buraka zamieszczono mającą go oczerniać nieprawdziwą informację.

 

Autor: tw

KOMENTARZE (17) DODAJ OPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NA PRACA
Praca Start Tylko u nas