Internet2014-08-21
21

#Splash, czyli sieć zalana wyzwaniami

W mediach społecznościowych przyzwyczailiśmy się już do potoku słów. Dyskusje różnej jakości, emocje, sieciowa nienawiść - wszystko zamknięte w słowach - pisze Mikołaj Nowak, new media manager w "Faktach" TVN.

Wirtualna moc realnych gestów
Selfie, Harlem Shake, foodporn, parówki czy nogi?
Zdaje się, że ojcem wszelkich trendów sieciowych prowokowanych w "realu" jest Flash Mob. Moda na sieciowe wariacje zazwyczaj nie trwa dłużej niż dwa miesiące. Jednak najnowsza przetrwa znacznie dłużej.

Od pewnego czasu sieć dosłownie zalana jest nowym zjawiskiem: #splash.
Oblewająca się wodą osoba nominuje inne do tego samego. Splash różni się formułą. W sieci mamy mnóstwo różnych odmian: ludzi wskakujących do basenów, polewających się wodą z węża ogrodowego lub po prostu z miski. Jeżeli nominowany nie obleje się w ciągu 24 godzin - stawia np. kolację. Jedni biorą w tym udział, drudzy potępiają. Ale jedno jest pewne: obok splasha nie da się przejść obojętnie...

Splash ewoluuje... charytatywnie
Okazuje się, że w tym wszystkim nie chodzi tylko o rozrywkę. To też dobry sposób, by zwrócić uwagę świata na problem z ALS, czyli stwardnieniem zanikowym bocznym. To ciężka i nieuleczalna choroba.

Prawdziwy przełom nastąpił, gdy twórca Facebooka Mark Zuckerberg nominował Billa Gates'a. Ten w niecałe 24 godziny stworzył specjalną konstrukcję i świetnie zmontowany film. Przypadek?

Cała akcja z pewnością była reżyserowana, ale to nie ma znaczenia. Nastąpił efekt domina; w ślad za biznesmenami poszli celebryci.

Całość przerodziła się w akcję #ALSIceBucketChallenge i ewoluowała dość chłodno... Chodzi w niej o to, żeby dodać jak najwięcej lodu do wody. I zmoczyć się. Najlepiej do suchej nitki.  Potem nominować kolejnych, którzy - jeżeli tego nie zrobią - muszą wpłacić określoną sumę na konto fundacji.

Długo gwiazd namawiać nie trzeba, więc odpowiedzieli już m.in. Gwen Stefani, Robert Downey Jr., Justin Bieber (nominował m.in. Baracka Obamę i wszystkich swoich fanów, czym wywołał histerię w sieci), Aston Kutcher, Jessica Alba, Jennifer Lopez, Ricky Martin i wielu innych.

 

Post użytkownika Justin Bieber.


Słowem: USA oszalały. Niektóre ze sław prześcigają się w pomysłach i kreacjach, inne po prostu oblewają się wodą z wiadra. Za co w sieci są wychwalane i krytykowane...

Potrzebny kubeł zimnej wody...?
#IceBucketChallenge nie każdemu przypadł do gustu. Akcja jest infantylna, ale skuteczna.  Dodatkowo świetnie można się na niej wypromować; w końcu jest zorganizowana w szczytnym celu. Już nie jest to tylko zjawisko wakacyjno - rozrywkowe.

Ale ma wielu przeciwników. Są tacy, którzy twierdzą, że trzeba być niespełna rozumu, by oblewać siebie, nagrywać to i chwalić się w sieci. Ciężko jednak wylać kubeł zimnej wody na głowę komuś, kto wylewa go sobie sam...

Jeżeli nikomu nie dzieje się krzywda to na co narzekać? Jeden z portali opublikował opinię psychologa, który łączy #splash z zaburzeniem psychicznym, narcyzmem i egocentryzmem. Doprawdy?  Pospolite ruszenie określane jako #JedzJabłka także jest zaburzeniem? Dojrzeliśmy do tego, że wirtualne akcje mają realną moc.

Oczywiste jest, że nie tylko ludzie cierpiący na ALS wymagają troski i opieki. Świat pełen jest zła i cierpienia, na które warto zwrócić wreszcie uwagę.  Problem ten dotyczy także miejsc, w których woda jest na wagę złota, a internet jeszcze długo nie dotrze.


Mikołaj Nowak jest zawodowo związany ze społecznościami w Polsce od początku ich istnienia. Pracę zaczynał w Grono.net - pierwszym polskim serwisie społecznościowym, następnie współtworzył i koordynował komunikację poprzez projekty specjalne w Biurze Reklamy Onetu dla najbardziej wymagających klientów. Aktualnie związany z „Faktami” TVN, gdzie odpowiada za strategię komunikacji marki z wykorzystaniem internetu współtworząc unikatowy pomost między newsroomem a mediami społecznościowymi.

Autor:pp

Więcej informacji:splash, social media, Mikołaj Nowak

KOMENTARZE(21)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas