Telewizja2021-09-10
3

Telewizja Polska: wpis o naszym wozie transmisyjnym w strefie stanu wyjątkowego to fake news

Telewizja Polska zaprzeczyła podanej na Twitterze informacji, jakoby jej wóz transmisyjny wraz z ekipą reporterską wbrew przepisom wjechał do strefy stanu wyjątkowego przy granicy z Białorusią. - Ordynarny fejk jakiegoś totalnego trolla. Reporterzy TVP nie złamali przepisów - podkreślił Jacek Kurski.

- BOOM: Krynki, strefa objęta stanem wyjątkowym i zakazem wjazdu dla mediów, pół godziny temu - napisał w piątek o godz. 11 twitterowicz o pseudonimie Exen, dodając zdjęcie wozu transmisyjnego Telewizji Polskiej.

Szybko podchwyciło to wielu dziennikarzy aktywnych na Twitterze, zarzucili TVP naruszenie przepisów o stanie wyjątkowym obowiązujących w pasie 3 kilometrów od granicy z Białorusią.

TVP: to fake news

Do sprawy szybko odnieśli się przedstawiciele Telewizji Polskiej. - STOP KŁAMSTWU W ŻYCIU PUBLICZNYM!!! Wbrew temu co próbują wmówić hejterzy dziennikarze  TVP nie złamali przepisów. Stoją ok. 250 metrów przed granicą strefy stanu wyjątkowego. Apeluję o niepowielanie fejków i dezinformacji na czym zależy autorom tego hybrydowego ataku - stwierdził Jarosław Olechowski, dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej odpowiadającej za wszystkie treści informacyjne i publicystyczne w TVP.

>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu

- Ordynarny fejknius. Ekipa reporterska nie naruszyła przepisów prawa i nie wjechała do żadnej zastrzeżonej strefy - skomentował wpis użytkownika Exen.

- Odbieram to jako kolejną odsłonę hybrydowego ataku na Polskę. W tym przypadku autorzy dezinformacji próbują podważyć zaufanie Polaków do mediów publicznych - przekazał Olechowski portalowi Wirtualnemedia.pl.

- Ordynarny fejk jakiegoś totalnego trolla. Reporterzy TVP nie złamali przepisów. Stoją ok. 250 metrów przed granicą strefy stanu wyjątkowego. Na filmie dowód - podkreślił prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski.

W TVP Info pokazano relację Urszuli Czochańskiej, które pokazała, że wóz transmisyjny stoi kilkaset metrów przed znakiem informującym o początku obszaru objętego stanem wyjątkowym.

 

- Na zdjęciu auto TVP i odległość od wjazdu do strefy stanu wyjątkowego. Exen to kumpel Piotra Czabana z TVN24, który pojawia się w jego materiałach. Czaban zasłynął wykreowaniem Omara Al-Halabi. Kto na podstawie „rewelacji” Exena „newsy” płodzi, ten sam sobie szkodzi. #zgranicy - napisał Samuel Pereira, szef portalu TVP.info.

- Ci, co mówią, że Mateusz Wodziński ps. Exen to no-name i nie ma co się jego fejkami przejmować, mylą się z jednego powodu. Żyjemy w czasach, gdy rozedrgani politycy opozycji i sympatyzujący z nimi ludzie mediów nie weryfikują rewelacji uderzających w TVP, tylko ślepo kolportują - dodał Pereira.

- Cmentarz kryński jest poza strefą stanu wyjątkowego - mówi rzecznik @Straz_Graniczna. Auto z logo TVP zostało sfotografowane w tej okolicy. Główna droga do cmentarza jest w strefie objętej stanem wyjątkowym. Policja ma wyjaśnić czy doszło do złamania rozporządzenia - poinformował Piotr Czaban.

Stan wyjątkowy wprowadzony na 30 dni

Rozporządzenie o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w przygranicznym pasie z Białorusią, czyli w części województw podlaskiego i lubelskiego, podpisał 2 września prezydent Andrzej Duda na wniosek premiera. W poniedziałek Sejm w głosowaniu nie wyraził sprzeciwu wobec rozporządzenia.

Na terenie objętym stanem wyjątkowym nie można m.in. nagrywać materiałów wideo, co w praktyce uniemożliwi relacje telewizyjne i internetowe z działań wobec grupy imigrantów koczujących w pobliżu Usnarza Górnego.

Pod koniec minionego tygodnia dziennikarz portalu Onet Bartłomiej Bublewicz wraz ze swoim operatorem usłyszeli zarzuty w związku z relacją, którą nadali z obszaru objętego stanem wyjątkowym. - Te zarzuty to zaskoczenie. Ostatnia rzecz, jaką chciałbym zrobić, to łamanie prawa. Policja zrobiła pokazówkę - ocenił Bublewicz w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl.

Rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek w bieżącym tygodniu wyraził wątpliwości wobec braku możliwości relacjonowania przez media sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, a także ograniczenia prawa dostępu do informacji publicznej. RPO skierował w tej sprawie pytania do premiera Mateusza Morawickiego.

TVP planuje 3,2 mld zł wpływów i 250 mln zł straty

W ub.r. Telewizja Polska osiągnęła wzrost przychodów o 330 mln zł do 3,04 mld zł, a koszty jej działalności zwiększyły się o 120 mln zł do 2,82 mld zł. Wpływy nadawcy z reklam i sponsoringu zmalały o 12 proc. do 740 mln zł, natomiast z abonamentu rtv i zeszłorocznej rekompensaty wyniosły 2,04 mld zł (to 584 mln zł więcej niż w 2019 roku). Spółka osiągnęła 198 mln zł zysku netto.

Na koniec ub.r. w Telewizji Polskiej było 2 867 pracowników etatowych, o 42 więcej niż rok wcześniej. Każdy zarabiał średnio 9 832 zł brutto (bez nagród i odpraw), wynagrodzenie zarządu wyniosło 2,17 mln zł. Łączne nakłady na wynagrodzenia zwiększyły się o 6,2 proc. do 545,19 mln zł.

W planie finansowym na br. TVP zakłada wzrost przychodów o 5,4 proc. do 3,2 mld zł oraz spadek wyniku netto ze 198,3 mln zł zysku do 250 mln zł straty. Rentowność nadawcy obniżą m.in. koszty obsługi Euro 2020 i igrzysk oraz uruchomienia nowych stacji.

W br. Telewizja Polska otrzyma kolejne 1,71 mld zł w ramach rekompensaty abonamentowej. Ustawa budżetowa, w której zapisano łącznie 1,95 mld zł rekompensaty dla TVP, Polskiego Radia i publicznych rozgłośni regionalnych, została podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę pod koniec stycznia.

Autor:tw

KOMENTARZE(3)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas