Internet 2020-07-25
4

Administracja Donalda Trumpa zapowiada blokadę TikToka z powodu bezpieczeństwa. „To może być trudne"

Donald Trump, fot. materiały prasowe Donald Trump, fot. materiały prasowe

Administracja USA od pewnego czasu wysyła sygnały sugerujące, że może zablokować dostęp Amerykanów do TikToka. Powodem mają być podejrzenia o związki aplikacji z komunistycznymi władzami w Chinach. - Prawdziwe przyczyny blokady TikToka mogą być różne, w grę wchodzi ochrona interesów amerykańskich firm konkurujących z aplikacją. Jednak w praktyce odcięcie Amerykanów od TikToka może być trudne zarówno z przyczyn technicznych, jak i formalnych - oceniają eksperci w rozmowach z Wirtualnemedia.pl.

TikTok należy obecnie do najpopularniejszych aplikacji społecznościowych na świecie. Należąca do chińskiej firmy ByteDance platforma została globalnie ściągnięta ponad 2 mld razy, zaś w dobie pandemii koronawirusa i domowej izolacji użytkowników przybyły 623 mln instalacji.

Biały Dom: Blokada TikToka jest bliska

Rosnąca popularność TikToka nie idzie w parze z wizerunkiem firmy w wielu regionach świata. Platforma jest głównie podejrzewana o to, że zbiera poufne informacje na temat użytkowników i przekazuje je komunistycznym władzom w Pekinie.

Po oskarżeniach o brak zabezpieczeń danych użytkowników z powodu powiązań z chińskim rządem TikTok próbuje zdystansować się od Pekinu. Pod koniec czerwca br. aplikacja została zakazana w Indiach, gdzie TikTok miał 81 mln aktywnych użytkowników miesięcznie. Decyzja rządu Indii była podyktowana napięciami na granicy indyjsko-chińskiej.

Aplikacja wycofała się z kolei z Hongkongu z powodu zmiany prawa, które zmuszało firmy do przekazywania Chinom danych użytkowników. Jednym z działań mających uczynić TikToka bardziej „międzynarodowym” biznesem było niedawne powołanie na stanowisko CEO aplikacji Kevina Mayera, jednego z byłych dyrektorów Disneya.

Także Stany Zjednoczone wyrażają wątpliwości, czy TikTok powinien gromadzić dane na temat ich obywateli. Prezydent Donald Trump kilkakrotnie sugerował wprost że TikTok zagraża bezpieczeństwu obywateli USA, a żołnierze armii amerykańskiej otrzymali oficjalny zakaz korzystania z TikToka w swoich smartfonach.

W ostatnich tygodniach atmosfera wokół TikToka w USA zaczyna się coraz bardziej zagęszczać. Na początku lipca br. Mike Pompeo, sekretarz stanu w Białym Domu zapowiedział że administracja USA przygląda się możliwości zablokowania dostępu do TikToka dla użytkowników w Stanach.

Teraz w ślady Pompeo poszedł Mark Meadows, szef personelu Białego Domu, który stwierdził że zablokowanie TikToka w USA to nie kwestia odległej przyszłości, ale nadchodzących miesięcy lub nawet tygodni.

Czytaj także: TikTok planuje zatrudnić 10 tys. osób w ciągu trzech lat

Motywy blokady różne, wykonanie trudne

Jakie są prawdziwe motywy chęci zablokowania TikToka przez władze USA? Czy chodzi tylko o rosnące napięcie na linii Pekin – Waszyngton? W rozmowach z serwisem Wirtualnemedia.pl eksperci segmentu mediów społecznościowych zwracają uwagę na kilka różnych przyczyn chęci zablokowania TikToka, wyjaśniają też że realizacja tych planów może być w praktyce niełatwa. Jednym z ekspertów jest Filip Cieślak, właściciel firmy 110% Social i były szef segmentu social media w Grupie WP.

- USA to teraz drugi rynek TikToka po macierzystych Chinach (liczony w ilości pobrań), odkąd w Indiach zakazano używania tej platformy – zaznacza Filip Cieślak. - Według mnie to właśnie przymusowe wycofanie aplikacji z Indii było największym ciosem dla chińskiego giganta technologicznego. Blisko 700 mln pobranych aplikacji przestało być aktywnych z dnia na dzień. W Stanach skala jest o wiele mniejsza, bo to „zaledwie” 200 mln aplikacji. Na poziomie liczby aktywnych codziennie użytkowników byłaby to strata, ale nie tak dotkliwa jak w przypadku Indii.

Według naszego rozmówcy ważniejszym aspektem jest tutaj wojna gospodarcza między USA a Chinami, której skutki odczuwają przede wszystkim chińskie firmy.

- Głównym argumentem są podejrzenia, że za pomocą TikToka chiński rząd inwigiluje użytkowników, choć właściciele aplikacji zarzekają się, że moderacja i serwery odpowiedzialne za zachodnią półkulę świata nie znajdują się w Chinach – przypomina Cieślak. - Patrząc na rozwój tego konfliktu jest wielce prawdopodobne, że za chwilę TikTok zniknie z USA, zwłaszcza że Amerykanie bardzo dbają o rodzime interesy, takie jak Facebook, który czuje się zagrożony przez chińskiego giganta.

Ekspert zaznacza, że dotyczy to szczególnie Instagrama, który już na niektórych rynkach (np. w Brazylii) musi mocno konkurować z TikTokiem.

- W tej sytuacji logiczne wydaje się, że amerykańskie firmy będą mocno wspierać „TikTok Exit” z USA – ocenia Cieślak. - Z drugiej strony chiński gigant planuje zwiększyć zatrudnienie w Stanach z 1400 pracowników do 10 tysięcy, a w sytuacji rosnącego w tym kraju bezrobocia z powodu pandemii koronawirusa takie działanie nie jest bez znaczenia…

Anna Robotycka, managing partner F11 Agency / AMIN Worldwide wyjaśnia, że chęć zablokowania TikToka może mieć czysto biznesowe motywy, ale ze względów prawych operacja będzie trudna.

- TikTok robi dużo, by przestać być kojarzonym z Chinami – przyznaje Anna Robotycka. - Od amerykańskiego CEO i wydzielenia części biznesu jako spółki amerykańskiej, po wycofanie się z Hong Kongu w odpowiedzi na kontrowersyjne prawo przyjęte przez rząd chiński tym mieście.

Jak zaznacza ekspertka jednak prawda jest taka, że ta aplikacja (tak jak wiele innych) faktycznie zbiera dane, które mogą być w łatwy sposób wykorzystywane przez administrację rządową Chin.

Czytaj także: TikTok usunął w pół roku 49 milionów nieregulaminowych filmów

- Można by powiedzieć żartobliwie, że sama zapowiedź zakazania czegokolwiek przez Trumpa może tylko przyczynić się wzrostu liczby użytkowników aplikacji w Stanach - ocenia Robotycka. - Ale problem jest poważniejszy, ponieważ w amerykańskim orzecznictwie aplikacje jako kod są traktowane na takiej samej zasadzie jak artykuły prasowe, a więc obowiązuje je ochrona zgodnie z pierwszą poprawką do konstytucji (wolność wypowiedzi). Po drugie by zakazać aplikacji w USA, Trump musiałby się powołać na przepisy odnośnie eksportu, a więc wymusić na Apple i Google wycofanie ze swoich sklepów możliwości pobierania aplikacji. A będzie to trudne, ponieważ TikTok może się powoływać na fakt, że część biznesu jest zarejestrowana w USA i tym samym tę „pułapkę” ominąć.

Według naszej rozmówczyni złośliwie można by zauważyć, że im bliżej Trump brata się z FB, a właściwie z Markiem Zuckerbergiem (wspólne kolacje oraz nadzwyczaj liberalne podejście FB do kwestii fake newsów  czy „ulgowe” traktowanie wpisów Trumpa), tym bardziej sam prezydent jest negatywne nastawiony do TikToka, co z kolei z pewnością jest na rękę Facebookowi.

- Reasumując, można sobie wyobrazić publikację tweeta zakazującego TikToka autorstwa Trumpa, ale rzeczywistość może się okazać nie tak skora do zastosowania się do takiej publikacji. Pamiętajmy, że TikTok ma problemy nie tylko w Stanach, ale także np. w Indiach, więc o boju o tę aplikację jeszcze nie raz usłyszymy - przewiduje Robotycka.

Czytaj więcej: Wygraj 10 tys. dolarów

Autor: Paweł Szpecht

Więcej informacji: TikTok, Donald Tump, blokada, USA, aplikacja

KOMENTARZE (4) DODAJ OPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NA PRACA
Praca Start Tylko u nas