Prasa2015-09-21
6

„Super Express” dołączył do akcji „Więcej wiedzy - mniej strachu”, ale pozostanie sceptyczny wobec uchodźców

Sławomir Jastrzębowski, fot. Andrzej Lange/Super ExpressSławomir Jastrzębowski, fot. Andrzej Lange/Super Express

W ubiegły piątek „Super Express” (Murator) jako jeden z ponad 40 tytułów opublikował informator Urzędu ds. Cudzoziemców „Więcej wiedzy - mniej strachu - uchodźcy w Polsce”, chociaż we wcześniejszych wydaniach straszył wizją uchodźców napływających do Polski. - To przyzwoita dawka ważnych informacji. „Super Express” nie zmienia swojego stanowiska, dostrzegamy wiele bardzo poważnych niebezpieczeństw - komentuje Sławomir Jastrzębski, redaktor naczelny Grupy Super Express.

W poprzednich tygodniach „Super Express” na pierwszych stronach dwóch wydań ostrzegał przed przyjmowaniem dużej grupy uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki, cytując wypowiedź gen. Polko, że wśród nich mogą być terroryści. Gazeta krytykowała również wypowiedź Martina Schulza, przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, który zagroził użyciem przymusu wobec państw UE sprzeciwiających się wyznaczonym normom przyjęcia uchodźców. Natomiast redaktor naczelny „Super Expressu” Sławomir Jastrzębowski wyśmiewał zarzuty o ksenofobiczny wydźwięk tych okładek.

Mimo prezentowanych wcześniej treści dziennik dołączył w piątek do zainicjowanej przez „Gazetę Wyborczą” akcji „Więcej wiedzy - mniej strachu - uchodźcy w Polsce”. W ramach projektu ponad 40 redakcji (gazet, portali internetowych, rozgłośni radiowych i stacji telewizyjnych) publikuje informator przygotowany przez Urząd ds. Cudzoziemców, z którego czytelnicy dowiedzieć mogą się szczegółowych informacji na temat kryzysu uchodźczego w Europie.

W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Sławomir Jastrzębowski przekonuje, że „SE” bierze udział w akcji, ponieważ jest ono przyzwoitą dawkę ważnych wiadomości.

- Nie ma w niej żadnej niemądrej propagandy wykrzywiającej, albo manipulującej faktami dotyczącymi rzeczywistości i realnych zagrożeń, które wiążą się z niekontrolowanym napływem emigrantów na teren Unii Europejskiej. Nie ma w tej akcji żadnego bezsensownego znieczulacza, są informacje. „Super Express” nie zmienia swojego stanowiska, dostrzegamy wiele bardzo poważnych niebezpieczeństw dla Europy i Polski płynących z utraty władzy nad granicami i dziesiątkami tysięcy ludzi przemierzającymi nasz kontynent bez żadnych dokumentów - wyjaśnia Jastrzębowski. - Polska i Europa powinna pomagać uchodźcom, ale musimy wiedzieć komu pomagamy i kogo przyjmujemy do naszych krajów. Dziś tego nie wiemy. Poprawność polityczna zniszczyła europejskim politykom instynkt samozachowawczy, a to prosta droga do prawdziwej, pełzającej katastrofy - dodaje.

W ubiegłym tygodniu artykuły krytykujące przyjmowanie uchodźców promowane były również na okładkach tygodników „W Sieci” i „Do Rzeczy”. Niektórzy komentatorzy i zwykli czytelnicy odebrali je jako mowę nienawiści.

Z danych ZKDP wynika, że w lipcu br. średnia sprzedaż ogółem „Super Expressu” wynosiła 141 505 egz.

Autor:łb

KOMENTARZE(6)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas