Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nałożyła 100 tys. zł kary na Superstację za wypowiedź Jakuba Wątłego w lutym br. w programie „Krzywe zwierciadło”. Wątły porównał dziennikarzy Telewizji Polskiej do „brudnych, śmierdzących gnid” oraz istot pijących i jedzących odchody.
W wydaniu „Krzywego zwierciadła” z 14 lutego br. prowadzący Jakub Wątły w rozmowie z Tomaszem Jastrunem skrytykował programy informacyjne i publicystyczne Telewizji Polskiej. Porównał dziennikarzy TVP do „brudnych, śmierdzących gnid” oraz istot pijących i jedzących odchody.
Dwa dni później TVP wyraziła oburzenie tą wypowiedzią oraz poinformowała, że podjęła w tej sprawie działania prawne. Prezes Superstacji przekazał wówczas portalowi Wirtualnemedia.pl, że poprosił Jakuba Wątłego, żeby w swoich programach nie wypowiadał się już o TVP. Niedługo potem dziennikarz został zawieszony, a prowadzone przez niego programy (oprócz „Krzywego zwierciadła” także „Suma dnia”) spadły z ramówki. Wróciły na antenę na początku maja., Wątły przeprosił za swoją wypowiedź, zaznaczając, ze była to parafraza dosadnych stwierdzeń Jana Pietrzaka i Marcina Wolskiego.
- Wypowiedzi redaktora Jakuba Wątłego, które padły w rozmowie z zaproszonym gościem Tomaszem Jastrunem, wskazują, że ich celem było poniżenie w oczach widzów dziennikarzy mediów publicznych. Słowa prowadzącego audycję, odnosiły się do grupy dziennikarzy związanych z telewizją publiczną i stanowiły przekroczenie granic swobody wypowiedzi poprzez naruszenie godności określonej części grupy zawodowej dziennikarzy, naruszając obowiązujące standardy - tak KRRiT uzasadnia nałożenie na Superstację 100 tys. zł kary.
Krajowa Rada zwróciła uwagę, że wolność słowa nie jest wolnością absolutną, co podkreślił Europejski Trybunał Praw Człowieka, a dziennikarze nie mogą posługiwać się tą wolnością bez ograniczeń poprzez formułowanie inwektyw i pomówień. Regulator podkreślił, że jako pełniący rolę strażnika wolności słowa oraz interesu publicznego uznał, że Superstacja poprzez emisję słów Wątłęgo przekroczyła granice dopuszczalnej krytyki dziennikarskiej oraz granice satyry.
Telewizja | KRRiT odrzuciła skargę na materiał Łukasza Sitka z jąkającą się urzędniczką. „Szkoda. Reporter został z opinią hieny” |
- Oceniając stopień naruszenia warunków koncesji KRRiT wzięła pod uwagę, iż dopuszczanie w programach telewizyjnych możliwości stosowania języka, który nosi znamiona mowy nienawiści, może doprowadzić do wzmagania się agresji w debacie publicznej, a w konsekwencji utrwalać stereotypy i podziały społeczne - zaznaczono w komunikacie KRRiT.
Kara nie jest prawomocna, nadawca będzie odwoływał się od niej do sądu.
Według danych Nielsen Audience Measurement we wrześniu br. Superstacja zanotowała 0,14 proc. udziału w rynku oglądalności.