- Promocja turystyki i przyciąganie inwestycji zagranicznych w jednej instytucji? To absurd - twierdzą eksperci do spraw turystyki.
Ministerstwo Gospodarki przygotowuje nowe przepisy, które mają zmienić system promocji polskich atutów. Przewidują one likwidację Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych ( PAIiIZ). Jej kompetencje miałaby przejąć Polska Organizacja Promocji Gospodarczej i Turystycznej. Nowa instytucja ma powstać na bazie Polskiej Organizacji Turystycznej (POT), która zajmuje się zachęcaniem cudzoziemców do wypoczywania w naszym kraju - podała "Rzeczpospolita".
Do zadań nowej organizacji należałoby m.in. wspieranie krajowego eksportu, zachęcanie zagranicznych firm do inwestowania w Polsce, a także promocja polskiej gospodarki i turystyki za granicą. - Nie powinno się wrzucać do jednego worka promocji turystyki i innych gałęzi gospodarki. Obawiam się, że promowanie atrakcji turystycznych naszego kraju zostanie zepchnięte na margines - mówi "Rz" Jan Korsak, prezes Polskiej Izby Turystyki. Ale eksperci z zakresu przedsiębiorczości mają inne zdanie. - Nam się ten projekt podoba. Ważne, żeby organizacja była silna finansowo, a POT ma znaczne środki na promocję. Powinna jednak szczególnie skupić się na eksporcie - uważa Janusz Kaczurba z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan. Roczny budżet POT to ok. 40 mln zł.
Sceptycznie do koncepcji nowej organizacji podchodzi poseł Ryszard Wawryniewicz, przewodniczący podkomisji, która pracuje nad projektem ustawy o Polskiej Organizacji Handlu i Inwestycji, następcy PAIiIZ. - Obawiam się, że agencja według propozycji resortu gospodarki będzie się zajmować zbyt wieloma rzeczami. A to z kolei mogłoby spowodować, że byłby to niesprawny organizm - mówi. Podobnego zdania jest Sebastian Mikosz, były wiceprezes PAIiIZ.
