Telewizja2020-02-16
2

Doradca Szymona Hołowni zarzuca dyskryminowanie go w „Kawie na ławę”. Konrad Piasecki: program ma stałą formułę

Ekonomista Piotr Kuczyński doradzający Szymonowi Hołowni oburzył się, że nikt ze sztabu Hołowni nie został zaproszony do „Kawy na ławę” w TVN24, zarzucając dyskryminowanie tego kandydata. - Nikogo nie dyskryminuję. Program ma swoją stałą formułę. Po wyborach 2023 z przyjemnością będę zapraszał przedstawiciela klubu Holownia’23 - wyjaśnił prowadzący „Kawę na ławę” Konrad Piasecki.

Konrad Piasecki w niedzielę po południu poinformował, że z racji krótkiego urlopu nie prowadził tego dnia „Kawy na ławę” w TVN24, zaznaczył, że za tydzień wróci do programu. - Może pomyśli Pan o niedyskryminowaniu kandydata niepartyjnego (Szymon Hołownia). Przed wyborami prezydenckimi ograniczanie się do partii parlamentarnych nie jest fair - skomentował to ekonomista Piotr Kuczyński doradzający Szymonowi Hołowni.

- Nikogo nie dyskryminuję. Program ma swoją stałą formułę. Po wyborach 2023 z przyjemnością będę zapraszał przedstawiciela klubu Holownia’23. Chyba ze wcześniej zostanie prezydentem - wtedy przedstawiciela jego kancelarii :) - odpowiedział Konrad Piasecki. - Interesujące...Nie zgadzam się z Panem. To JEST dyskryminacja i Pan, człowiek b.inteligentny, wie to jak myślę doskonale. Ale oczywiście to Pana program  i Pana wybór. Brawo dla TOK FM, które od wczoraj zmieniło formułę - zaznaczył Kuczyński.

- Dyskryminacja? Serio? A jeśli będzie 10 kandydatów? - spytał dziennikarz TVN24. - Panie Redaktorze, lubię Pana (serio), ale proszę nie bronić przegranej pozycji... Przecież wszyscy wiedzą, że niedzielna godzina z Panem odejmuje niepartyjnemu kandydatowi punkty.  O Pan to przecież oczywiście wie - ocenił Piotr Kuczyński.

- Szalenie się cieszę, że tak wiele osób doradza mi w kwestii zaproszeń gości do Kawy na ławę i uważa za kluczowe to kto występuje w programie. Przyznaję -cotygodniowa oglądalność potwierdza jego wagę, ale naprawde, godna przestrzeń dla sztabowców kandydatów w Tvn24 się znajdzie :) - podsumował tę dyskusję Konrad Piasecki.

W „Kawie na ławie”, podobnie jak w „Woronicza 17” w TVP Info i „Śniadaniu w Polsat News”, są zapraszani politycy najważniejszych ugrupowań obecnych w parlamencie (w obecnej kadencji są to Zjednoczona Prawica na czele z PiS, Koalicja Obywatelska, Lewica z SLD, Razem i Wiosną oraz Koalicja Polska tworzona przez PSL i Kukiz ’15) oraz przedstawiciel kancelarii prezydenta.

Udział w tegorocznym wyborach prezydenckich potwierdzili urzędujący prezydent Andrzej Duda (popiera do Zjednoczona Prawica), Małgorzata Kidawa-Błońska z Koalicji Obywatelskiej, Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL, Robert Biedroń z Lewicy, Krzysztof Bosak z Konfederacji i Szymon Hołownia, który jest jedynym z dwóch kandydatów niepartyjnych (start ogłosił też były europoseł Mirosław Piotrowski, częsty gość Telewizji Trwam i Radia Maryja). Żadna z tych osób nie zebrała jeszcze 100 tys. podpisów poparcia, co jest warunkiem wpisania na listę kandydatów w wyborach prezydenckich.

5 lat temu kilku kandydatów spoza parlamentu

W 2015 roku w wyborach prezydenckich startowało kilku kandydatów niewspieranych przez partie obecne wówczas w Sejmie: Paweł Kukiz, Janusz Korwin-Mikke, Grzegorz Braun, Marian Kowalski, Jacek Wilk i Paweł Tanajno. Z tej grupy zdecydowanie najlepszy w pierwszej turze osiągnął Paweł Kukiz - zajął trzecie miejsce z 2,1 mln głosów (20,8 proc. ogółu).

Żaden z nich nie był zapraszany jako stały gość do programów „Kawa na ławę” i „Woronicza 17”. Przedstawiciele utworzonego w połowie 2015 roku ugrupowania Pawła Kukiza zaczęli pojawiać się w nich dopiero jesienią 2015 roku, kiedy Kukiz ’15 wszedł do parlamentu.

W ostatnich tygodniach kampanii wyborczej niektóre redakcje zapewne przeprowadzą wywiady ze wszystkimi kandydatami, którzy zbiorą 100 tys. podpisów poparcia. Pięć lat temu taki cykl rozmów wyemitowano m.in. w TOK FM i „Gościu Wiadomości” TVP. Telewizja Polska ma też ustawowy obowiązek przeprowadzenie debaty kandydatów przed pierwszą turą wyborów.

Odcinki „Kawy na ławę” od 2 września do 13 października ub.r. oglądało średnio 705 tys. osób, co przełożyło się na 8,04 proc. udziału w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów, 4,42 proc. w grupie komercyjnej 16-49 oraz 5,34 proc. w grupie 16-59 - wynika z danych Nielsen Audience Measurement, opracowanych przez portal Wirtualnemedia.pl.

Z kolei w styczniu br. średnia widownia minutowa TVN 24 wynosiła 293 977 widzów, a udział stacji w rynku oglądalności - 4,25 proc., o 12,2 proc. mniej niż rok wcześniej.

Autor:tw

KOMENTARZE(2)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas