Telewizja2022-06-20
18

Teleturnieje, których już nie ma. Kiedyś śledziły je miliony widzów

Boom na teleturnieje w polskich stacjach miał miejsce w dwóch pierwszych dekadach wolnej Polski. Obecnie cały czas emitowane są niektóre formaty, których emisja zaczęła się w tamtym okresie, ale nowości jest bardzo małe. W pamięci widzów pozostają też programy, których dawno już nie ma na antenie.

Teleturnieje sprzed lat świetnie spełniały swoją rolę - dostarczały rozrywki, ale głównie poszerzały wiedzę o świecie. Wiele z nich przetrwało do dziś lub wróciło po latach.

My przedstawiamy produkcje, które znikły już z ramówek stacji, ale są wspominane przez widzów do dziś

"Wielka gra"

Stacja: TVP1, TVP2

Emisja: 1962-2006

"Wielka gra" to prawdziwa legenda telewizji w Polsce. Była jednym z najdłużej emitowanych teleturniejów w historii. I jednym z najtrudniejszych. W swej pierwszej wersji był wierną kopią amerykańskiego quizu "Double Your Money" i jego włoskiego odpowiednika. Uczestnicy widowiska musieli wykazać się specjalistyczną wiedzą z konkretnej dziedziny, pytania były bardzo szczegółowe. Uczestnik, który odpowiedział prawidłowo, mógł być pewien, że usłyszy pochwalne “Wyśmienicie!” z ust prowadzącej Stanisławy Ryster. Dzięki "Wielkiej grze" stała się ona jedną z legend polskiej telewizji, program prowadziła od lat 70. XX wieku.

Teleturniej zniknął z anteny w 2006 r. Stało się to w atmosferze skandalu, bo początkowo nieplanowania emisji wszystkich nagranych wcześniej odcinków. W związku z tym 30 laureatów "Wielkiej gry" napisało list do ówczesnego posła PiS Pawła Kowala, szefa komisji kultury i środków przekazu. Protestowali w nim przeciw wypadnięciu teleturnieju z ramówki i przypominali słowa prezesa TVP Bronisława Wildsteina o tym, że rankingi oglądalności nie są jedynym kryterium obecności programów na antenie. Ostatecznie TVP2 pokazała wszystkie nagrane odcinki.

"Miliard w rozumie"

Stacja: TVP1

Emisja: 1993-2005

Teleturniej wszedł na antenę jeszcze przed denominacją, gdy tytułowy miliard był odpowiednikiem obecnych 100 tys. zł. By wygrać tytułową kwotą trzeba było wykazać się wiedzą z 54 dziedzin. O intelektualnej klasie programu świadczył fakt, że był organizowany pod patronatem wydawnictwa PWN.

Początkowo w jednym sezonie programu brało udział 64 zawodników podzielonych na cztery ćwiartki po 16 zawodników. Po czterech etapach zwycięzcy ćwiartek spotykali się ze sobą w trzech rozgrywkach o główną nagrodę. Od sezonu 2000/2001 zmieniono zasady - zwycięzca walczył w następnym programie (maksymalnie cztery razy), gromadząc pieniądze z kolejnych gier. Gospodarzem "Miliarda w rozumie" był Janusz Weiss.

"Szalone liczby"

Stacja: TVP2

Emisja: 1995-1999

Był to teleturniej kierowany do dzieci i młodzieży. W każdym odcinku brało udział troje zawodników startujących w określonych kategoriach wiekowych na tym samym poziomie szkoły podstawowej, ubranych w czapki baseballowe w kolorach: czerwonym, żółtym i niebieskim. Gra polegała na rozwiązywaniu zadań i łamigłówek matematycznych. Program prowadzili Daria Trafankowska i January Brunov.

"Wszystko albo nic"

Stacja: TV Wisła, TVN

Emisja: 1996-1998

Do każdego odcinka "Wszystko albo nic" zapraszane były trzy rodziny. Aby wygrać maksymalną nagrodę trzeba było wykonać kilka zadań. Niewykonanie w określonym czasie powodowała odpadnięcie z gry bez wygranej. Rodzina mogła też zrezygnować wcześniej i zabrać mniejszą wygraną, a wówczas w ich miejsce do gry wchodziła kolejna familia. Program realizowany był w Krakowie i emitowany najpierw przez Telewizję Wisła, a następnie TVN, który wszedł na jej miejsce. Prowadzącym był Krzysztof Ibisz.

"Idź na całość"

Stacja: Polsat

Emisja: 1997-2001

Wprowadzony przez Polsat w 1997 r. na antenę program okazał się hitem, gromadząc szybko ponad 9 mln widzów i pokonując "Wiadomości" TVP1. By wziąć udział w rozgrywce wystarczyło szczęście. Prowadzący wybierał uczestników spośród publiczności w studiu. Ich gra polegała na typowaniu, w której bramce jest nagroda. Zamiast niej można było trafić pamiętnego kota o imieniu Zonk. Podczas gry trzeba było też zdecydować, czy zabrać dotychczas zdobytą nagrodę, czy wymienić ją na inną

Program oparty był na formacie "Let's Make A Deal". Gospodarzem "Idź na całość" przez pierwsze lata był Zygmunt Chajzer. We wrześniu 2000 r. zastąpił go Krzysztof Tyniec, zmieniła się też czołówka, muzyka oraz scenografia show. Zamiast kolorów w studiu dominowała czerń. Zmiany te przyczyniły się do spadku oglądalności "Idź na całość" i w maju 2001 r. program spadł z anteny. W ostatniej dekadzie pojawiały się informacje, że teleturniej zostanie reaktywowany, najpierw przez TV Puls, a potem przez TV4. Jednak do tego nie doszło.

"Życiowa szansa"

Stacja: Polsat, TV4

Emisja: 2000-2002

"Życiowa szansa" była odpowiedzią na sukces "Milionerów" w TVN. Teleturniej opierał się na formacie " It's Your Chance of a Lifetime!" stacji Fox. W zabawie brało udział dwóch graczy, którzy odpowiadali na pytania z wiedzy ogólnej: gracz w studiu oraz gracz połączony telefonicznie. W programie można było wygrać milion zł. Gracza w studiu wybierano przed rozgrywką drogą losowania spośród osób siedzących na widowni.

Początkowo teleturniej realizowany był w wynajętej hali nagraniowej należącej do wrocławskiego oddziału Telewizji Polskiej, potem produkcja została przeniesiona do hali ATM Grupy w Bielanach Wrocławskich. Teleturniej prowadził Krzysztof Ibisz.

"Awantura o kasę"

Stacja: Polsat

Emisja: 2002-2005

Po zakończeniu "Życiowej szansy" Krzysztof Ibisz poprowadził w Polsacie "Awanturę o kasę". Była ona polskim pomysłem za którym stali Okił Khamidov i Patrick Yoka, odpowiedzialni też m.in. za kultowy serial "Świat według Kiepskich". Teleturniej sprawdzał wiedzę ogólną uczestników i składał się z dwóch etapów. Najpierw rywalizujące drużyny licytowały pieniądze, a później zwycięski zespół mógł odpowiedzieć na pytanie.

"Rosyjska ruletka"

Stacja: Polsat

Emisja: 2002-2004

"Rosyjska ruletka" była oparta na amerykańskim formacie "Russian Roulette". W grze brało udział pięciu zawodników, którzy zajmowali miejsca na okrągłej scenie z sześcioma zapadniami, wzorowanej na bębnie rewolweru. W przypadku błędnej odpowiedzi uczestnikom groziło to, że zapadnia pod nimi się otworzy się i spadną. W pierwszej odsłonie teleturnieju kreowano mroczną dramaturgię rozgrywki podsycaną przez grę aktorską prowadzącego Henryka Talara. Druga odsłona programu, prowadzona już przez Krzysztofa Ibisza, miała bardziej charakter rozrywkowy.

"Daję słowo"

Stacja: TV4

Emisja: 2003-2006

Był to teleturniej prowadzony przez Pawła Orleańskiego, emitowany premierowo w TV4, ale w pokazywany też w Polsacie. Trzech uczestników miało za zadanie odgadywać hasła na podstawie podpowiedzi oraz liter ujawnianych stopniowo na życzenie zgadującego. Każda litera w haśle opowiadała kwocie 100 zł, która zasilała konto zawodnika, jeśli podał prawidłowe hasło lub uszczuplała to konto jeśli nie odgadł lub poprosił o odsłonięcie litery. Zwycięzcą każdej rundy był gracz, który zgromadził największą sumę na koncie w najkrótszym czasie.

"Najsłabsze ogniwo"

Stacja: TVN

Emisja: 2004–2005

W opartym na brytyjskim formacie "The Wekaest Link" uczestnicy odpowiadali na pytania z wiedzy ogólnej. Po każdej rundzie musieli wytypować tego, kto odpadnie z rozgrywki. Stałym elementem formatu było nieprzychylne podejście gospodyni programu Kazimiery Szczuki do uczestników. Wytykała im błędy popełniane w czasie gry, wygłaszała uwagi na temat wyglądu uczestników, ich zawodów i zainteresowań. Formuła programu, a w szczególności zachowanie prowadzącej, spotkała się z krytyką Rady Etyki Mediów. Ale to kiepskie wyniki oglądalności ,,Najsłabszego ogniwa’’ stały za decyzją o zdjęciu teleturnieju z anteny.

Autor:Patryk Pallus

KOMENTARZE(18)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas