Strona internetowa Telewizji Republika w poniedziałek wieczorem i wtorek była niedostępna wskutek ataku hakerskiego (tzw. atak DDoS). Zarząd stacji zwraca uwagę, że atak nastąpił, kiedy Kluby „Gazety Polskiej” zaczęły akcję bojkotowania m.in. „Faktów” TVN. Dziennikarze programu wykpili teorię o zależności tych wydarzeń.
Zarząd Telewizji Republika poinformował, że atak hakerów na stronę internetową stacji zaczął się w poniedziałek ok. godz. 19 i trwał do wtorkowego popołudnia. Atak objawiał się „nienaturalnym ruchem, którego celem jest zajęcie wszelkich dostępnych zasobów serwera Telewizji Republika i tym samym uczynieniem go niedostępnym dla zwykłych użytkowników (tzw. atak DDoS)”.
Kierownictwo stacji zwróciło uwagę, że atak zbiegł się w czasie z rozpoczęciem przez Kluby „Gazety Polskiej” akcji bojkotu mediów głoszących antypolską propagandę (m.in. programu „Fakty” TVN). Ta inicjatywa była reklamowana na stronie internetowej i profilach social mediowych kanału.
Kilkoro dziennikarzy „Faktów” na Twitterze wykpiło teorię o zależności ataku na stronę TV Republika i bojkotu m.in. ich programu. - Przyznaję się. To my z Magdą Łucyan hakowałyśmy, a Maciej Knapik z Pawłem Płuską robili nam kawę - napisała Katarzyna Kolenda-Zaleska. - I kanapki - dodała Łucyan. - Kurcze! A mówiłem, że się wyda! - napisał Knapik.
Przyznaję się. To my z @MagdaLucyan hakowałyśmy a @maciejknapik z @PawełPłuska robili nam kawę. https://t.co/ufJvaLV1td
— Kasia KolendaZaleska (@KolendaK) 7 lutego 2017
Zarząd Telewizji Republika zapowiedział, że podejmie kroki prawne mające na celu znalezienie i ukaranie winnych tego ataku. - Jednocześnie przepraszamy naszych widzów, użytkowników strony internetowej i sympatyków za niedogodności związane z korzystaniem z portalu telewizjarepublika.pl oraz zachęcamy do przyłączenia się do naszej akcji - zaznaczyło kierownictwo stacji.
Według danych Nielsen Audience Measurement w styczniu br. udział TV Republika w rynku oglądalności telewizji wyniósł 0,11 proc.