Usługa oparta na platformie TIVoTIVo, która od pięciu lat oferuje swoją platformę IPTV sieciom kablowym, platformom cyfrowym i operatorom telekomunikacyjnym w Ameryce Północnej, rozszerza swoją działalność o region Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki. Oznacza to, ze także polscy dostawcy płatnej telewizji mogą sięgnąć po rozwiązania TIVo.
Firma zapewnia, że dostarcza kompleksowe rozwiązania dla operatorów, którzy chcą uruchomić lub odświeżyć swój serwis streamingowy z wideo na żądanie lub kanałami linearnymi. Jest gotowa też współpracować z nadawcami i podmiotami, które chcą zaoferować darmowe usługi z reklamami w modelu AVoD czy FAST, które cieszą się na rozwiniętych rynkach coraz większą popularnością.
Uzasadniając rozszerzenie zasięgu powołuje się na raport Reportlinker, z którego wynika, że globalny rynek IPTV ma być wart 83,8 mld dol. Według firmy Omdia, udział Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki w światowych przychodach IPTV wyniesie w ciągu 7 lat 39,30 proc. Tylko w II kwartale 2023 roku klienci TIVo pozyskali 150 tys. nowych subskrybentów.
Brytyjscy widzowie korzystają z sześciu usług wideo
Już w 2022 roku na świecie działało ponad 5 tysięcy serwisów streamingowych. TIVo widzi w tym szanse na rozwój. Zwłaszcza, że takie platformy podbijają europejskie rynki. Podczas wystawy IBC 2023 w Amsterdamie zostanie zaprezentowany brytyjski raport Video Trends. Wynika z niego, że widzowie z tego kraju korzystają średnio z sześciu usług wideo.
Ponad dwie trzecie ich użytkowników podczas jednej sesji przed telewizorem korzysta z więcej niż jednej aplikacji. 57 proc. odbiorców opłaca wciąż abonament płatnej telewizji, a 42 proc. korzysta z usług AVoD. 67 proc. respondentów narzeka na zbyt długie poszukiwanie treści do obejrzenia w streamingu i nadmiar aplikacji.
Z opublikowanego w kwietniu br. raportu Nielsena wynika, że prawie połowa amerykańskich odbiorców platform streamingowych (46 proc.) czuje się przytłoczona rosnącą liczbą serwisów i usług, co utrudnia im znalezienie pożądanych treści. Platforma Plex szacuje, że przeciętny Amerykanin na przeszukanie 4 serwisów poświęca pół godziny. Jeśli założymy, że niemal codziennie szuka nowych produkcji, to może być aż 7 dni w ciągu roku.
