Koncern Tesla Motors w III kwartale 2017 roku zanotował stratę netto w wysokości 671,1 mln dol. - największą w historii firmy. Elon Musk, szef Tesli potwierdził też zwolnienie 700 jej pracowników. - Nie sprostali wysokim standardom naszej firmy. Dziennikarze piszący o tym w inny sposób powinni się wstydzić - ocenił twórca Tesla Motors.
Wyniki Tesla Motors za III kwartał br. mocno rozczarowały rynek. Co prawda koncern zanotował w raportowanym okresie 2,9 mld dol. przychodu, jednak strata netto na poziomie 671,1 mln dol. okazała się największa w historii firmy. To mocno niepokojący wskaźnik finansowy biorąc pod uwagę, że rok wcześniej Tesla zapisała na swoim koncie ponad 20 mln dol. zysku.
Jednym z głównych czynników wpływających na rozczarowujące rezultaty Tesla Motors jest kryzys związany z produkcją najnowszego elektrycznego auta producenta - Modelu 3 zaprezentowanego po raz pierwszy w kwietniu br.
Według wcześniejszych zapowiedzi Tesla miała dostarczać na rynek 1,5 tys. sztuk Modelu 3, tymczasem w październiku br. do salonów trafiło jedynie 260 egzemplarzy tego auta.
W połowie października pojawiły się doniesienia o tym, że w związku z problemami w produkcji Modelu 3 pracę w Tesla Motors straciło ok. 400 inżynierów i liderów zespołów.
W trakcie konferencji związanej z bieżącymi wynikami finansowymi Elon Musk założyciel i szef Tesla Motors ujawnił, że faktyczna skala wspomnianych zwolnień była większa i dotyczyła ponad 700 pracowników firmy, co stanowi ok. 2 proc. całej załogi obejmującej 33 tys. zatrudnionych.
Musk w trakcie swojego wystąpienia ostro zaatakował media. Jego zdaniem bezpośrednie wiązanie redukcji zatrudnienia z obecnymi kłopotami przy produkcji Modelu 3, o czym pisali dziennikarze, jest z gruntu fałszywe.
- Ci ludzie zostali zwolnieni dlatego że nie spełnili wysokich standardów obowiązujących w firmie. Wszyscy dziennikarze informujący o tym inaczej powinni się wstydzić - podkreślił Musk.
