Według danych firmy Muso „The Grand Tour” - nowy motoryzacyjny show Clarksona, Hammonda i May’a został nielegalny ściągnięty z sieci ponad 20 milionów razy. To piracki rekord w internecie, który poprzednio należał do serialu „Gra o tron”. Z powodu korzystania z nielegalnych kopii programu Amazon stracił tylko na pierwszym odcinku 4 mln dolarów.
Statystyki firmy Muso zajmującej się badaniem skali piractwa w internecie podała brytyjska prasa, m.in. „Daily Mail” oraz „The Guardian”. Według ujawnionych liczb nowy show „The Grand Tour” prowadzony przez Jeremy Clarksona, Richarda Hammonda i Richarda May’a, który miał premierę na platformie Amazon Video 18 listopada br., pobił rekord liczby nielegalnych ściągnięć z internetu.
Pliki zawierające pierwsze 3 odcinki „The Grand Tour” zostały skopiowane z pominięciem praw autorskich w liczbie 20,7 mln.
Największym powodzeniem cieszyła się wśród piratów premierowa część show, która zanotowała 7,9 mln ściągnięć. Nieco słabiej wypadły pozostałe części oceniane na 6,4 oraz 4,6 mln. Największy odsetek ściągnięć (13,7 proc.) odnotowano na terenie Wielkiej Brytanii.
Chris Elkins, jeden z dyrektorów Muso ujawnił w rozmowie z „The Guardian”, że straty Amazona z powodu korzystania z pirackich kopii „The Grand Tour” tylko w wypadku pierwszego odcinka serii osiągnęły 4 mln dol., co jest kwotą znaczącą biorąc pod uwagę fakt, że deklarowane wydatki wydawcy na cały pierwszy sezon to 160 mln dol.
- Skala pirackiej popularności „The Grand Tour” zaskoczyła wszystkich i przekroczyła jakiekolwiek prognozy - przyznaje Elkins. - Jest znacznie wyższa od danych dotyczących serialu „Gra o tron”, który do tej pory był rekordzistą pod względem nielegalnych ściągnięć z sieci.
„The Grand Tour” jest przebojem nie tylko pod względem popularności nielegalnych wersji tego show. W listopadzie br. Amazon pochwalił się, że pierwszy odcinek programu miał rekordową w historii serwisu liczbę widzów, choć nie podał konkretnych liczb. Show doceniony przez widzów wywołał jednak mieszane wrażenia wśród ekspertów, z którymi rozmawiał serwis Wirtualnemedia.pl.
