Prasa2017-11-27
27

Towarzystwo Dziennikarskie do SDP: O co macie pretensję do niemieckich dziennikarzy? To Wy kłamiecie, a nie oni

Seweryn Blumsztajn, prezes Towarzystwa Dziennikarskiego, fot. „Gazeta Wyborcza”Seweryn Blumsztajn, prezes Towarzystwa Dziennikarskiego, fot. „Gazeta Wyborcza”

Towarzystwo Dziennikarskie w liście do delegatów na zjeździe Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich skrytykowało ich uchwałę potępiającą rezolucję Związku Dziennikarzy Niemieckich zwracającą uwagę na zagrożenia wolności mediów w Polsce. - Nie chcemy, żeby Wasza uchwała była jedynym głosem dziennikarzy polskich w tej sprawie. Uważamy bowiem, że to nie nasi niemieccy koledzy kłamią - jak piszecie - ale Wy - uważa Towarzystwo Dziennikarskie.

Delegaci Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich na niedawnym zjeździe organizacji odnieśli się do rezolucji Związku Dziennikarzy Niemieckich krytycznie oceniającej sytuację mediów w Polsce.

- To, że podstawowe prawa dziennikarzy są deptane, że dziennikarze nie mogą niezależnie pracować, że się ich zwalnia z pracy, niszczy materialną sferę egzystencji - to rzeczywiście jest coś zupełnie nowego. Nie możemy nie reagować na to, co dzieje się oficjalnie ze strony rządu. Musimy się przed tym bronić, okazywać solidarność z koleżankami i kolegami. I tą rezolucją przynajmniej podjęliśmy próbę takiego działania - opisał to stanowisko Frank Ueberal, szef Związku Dziennikarzy Niemieckich.

Na początku listopada rezolucję skrytykowało Centrum Monitoringu Wolności Prasy działające przy SDP. Centrum potępiło zwłaszcza porównania przez Ueberala obecnej sytuacji w Polsce do dyktatury rodzącej się w Niemczech w latach 30. ubiegłego wieku”. - Jego opinia jest krzywdząca zarówno dla ogółu polskich dziennikarzy, jak i dla właścicieli mediów funkcjonujących na terenie naszego kraju. Formułowanie tak radykalnych opinii oraz ich powielanie na forum międzynarodowym przez organizacje dziennikarskie i ich kierownictwo jest nadużyciem, które psuje wzajemne relacje między naszymi krajami - stwierdziło CMWP.

Z kolei delegaci SDP w swoim stanowisku zarzucili Związkowi Dziennikarzy Niemieckich, że rozpowszechnia fałszywe opinie na temat braku wolności prasy i prześladowania dziennikarzy w Polsce. - Przypominamy, że wszystkie środki masowego komunikowania w naszym kraju funkcjonują w oparciu o prawo stanowione w demokratyczny sposób, z poszanowaniem zasad wolnych i niezależnych mediów - stwierdzili. Zaapelowali też do niemieckiej organizacji o „dziennikarską rzetelność przy opisywaniu sytuacji w Polsce”.

Diametralnie inaczej rezolucję Związkowi Dziennikarzy Niemieckich ocenia Towarzystwo Dziennikarskie w liście otwartym do delegatów SDP. - W rezolucji o wolności mediów w Europie Wschodniej niemieccy dziennikarze piszą m.in. o Polsce, że polityka rządu zamieniła publiczne media w rozgłośnię rządową i doszło do zwolnienia wielu dziennikarzy, którzy nie reprezentowali opinii PiS. To wg nas, nie tylko prawdziwe ale i dość taktowne określenia tego co stało się w naszym kraju z mediami publicznymi - czytamy w stanowisku Towarzystwa.

- Nasi niemieccy koledzy piszą też o presji na niezależne media - szczególnie z zagranicznymi udziałowcami - i o zakazie dawania ogłoszeń przez państwowe przedsiębiorstwa w krytycznych wobec rządu gazetach. Nie ma niestety już nic w rezolucji niemieckich dziennikarzy o finansowaniu wprost przez państwowe firmy życzliwych dla rządu mediów, czy o rezygnacji przez państwowe urzędy z prenumeraty krytycznych wobec PiS czasopism. To przecież powszechnie znane fakty. SDP w żadnej z tych spraw nie zabrało głosu, ale przecież wiecie to wszystko - dodaje Towarzystwo Dziennikarskie.

- O co więc macie pretensję do Związku Niemieckich Dziennikarzy, że bronią wolności słowa w Europie? To przecież ich obowiązek, to nasz wspólny - wszystkich ludzi mediów - obowiązek. I Wasz też - apeluje organizacja do członków SDP. - Woleliście jednak przyjąć od Ministerstwa Spraw Zagranicznych 268 tys. zł subwencji za obronę dobrego imienia PiS za granicą. I rzeczywiście staracie się - wytyka.

W połowie listopada w Berlinie odbyła się seria spotkań, na których Krzysztof Skowroński, Piotr Semka z „Do Rzeczy”, Cezary Gmyz z TVP, Andrzej Iwicki z Radia Wnet, Olga Doleśniak-Harczuk z „Gazety Polskiej” i Andrzej Potocki z „Sieci” opowiadali obecnej sytuacji mediów w Polsce. Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich ma dofinansowanie projektu obejmującego te spotkania otrzymało 268,1 tys. zł dotacji z Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

- Nie chcemy, żeby Wasza uchwała była jedynym głosem dziennikarzy polskich w tej sprawie. Uważamy bowiem, że to nie nasi niemieccy koledzy kłamią - jak piszecie - ale Wy - podkreśliło Towarzystwo Dziennikarskie w swoim stanowisku. W imieniu organizacji podpisał je jej prezes Seweryn Blumsztajn.

Autor:tw

KOMENTARZE(27)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas