Prasa2018-02-16
3

Towarzystwo Dziennikarskie zawiadamia prokuraturę ws. niewpuszczenia dziennikarzy do Trybunału Konstytucyjnego. „Złamano prawo i konstytucję”

Towarzystwo Dziennikarskie złożyło zawiadomienie do prokuratury okręgowej w Warszawie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Julię Przyłębską, prezes Trybunału Konstytucyjnego. Chodzi o sprawę niewpuszczenia dziennikarzy mediów komercyjnych na konferencję. - To pokazuje klimat polityczny oraz to, jak działa ten tzw. Trybunał Konstytucyjny - komentuje dla portalu Wirtualnemedia.pl Jan Ordyński, wiceprezes TD.

Chodzi o konferencję, która odbyła się 2 lutego w Trybunale Konstytucyjnym pt. „Tożsamość konstytucyjna”.

Z informacji Towarzystwa Dziennikarskiego wynika, że na konferencję wpuszczono tylko dziennikarzy mediów publicznych: TVP i Polskiego Radia. Odmówiono zaś wejścia mediom prywatnym m.in. dziennikarzom z TVN, Polsatu czy Radia ZET.

- Odnotować należy, że do udziału w debacie w TK zapraszała wcześniej wszystkie media Kancelaria Premiera RP dodając w zaproszeniu „Otwarte dla mediów". Kancelaria Premiera, jak też Trybunał Konstytucyjny, także w późniejszym czasie nie odpowiedziały na pytania mediów o przyczyny takiego dyskryminacyjnego potraktowania przez władze TK dziennikarzy z mediów prywatnych - czytamy w zawiadomieniu, złożonym do prokuratury.

Członkowie Towarzystwa Dziennikarskiego podkreślają, że artykuł 54 Konstytucji RP zapewnia wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. - Zgodnie z art. 22 Konstytucji RP ograniczenie wolności działalności gospodarczej (a więc i w dziedzinie mediów) jest dopuszczalne tylko w drodze ustawy i tylko ze względów na ważny interes publiczny. Przywołane wyżej normy konstytucyjne wykluczają możliwość jakichkolwiek pozaustawowych ograniczeń w działalności mediów, w tym jakąkolwiek ich dyskryminację ze względu na rodzaj własności (publiczne/prywatne) - piszą.

Powołują się także na Prawo prasowe, które mówi, że organy państwa mają stwarzać prasie warunki niezbędne do wykonywania jej funkcji i zadań. - Oznacza to, że nie jest dozwolona jakakolwiek dyskryminacja dziennikarzy czy redakcji ze względu na przesłanki polityczne, społeczne, gospodarcze, światopoglądowe itp.

Zdaniem Seweryna Blumsztajna, prezesa Towarzystwa Dziennikarskiego - „biorąc te wszystkie argumenty pod uwagę, można powziąć podejrzenie, że w działaniach prezes TK i innych osób z Trybunału, może chodzić o tłumienie lub utrudnianie krytyki prasowej”. - Zgodnie z art. 44 ust. 1 Prawa prasowego kto utrudnia lub tłumi krytykę prasową podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności - podkreśla w zawiadomieniu.

Jan Ordyński, wiceprezes Towarzystwa Dziennikarskiego, w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl mówi, że zgłoszenie złożone do prokuratury było koniecznością. - Naszym zdaniem złamano bowiem prawo i Konstytucję, tłumiąc dostęp do wiadomości nie tylko prywatnym mediom, ale także, a nawet przede wszystkim – ich odbiorcom. To symptomatyczne i świetnie pokazuje klimat polityczny, panujący obecnie w Polsce. A także działanie tego tak zwanego Trybunału Konstytucyjnego. Podkreślam: tak zwanego. Biorąc to wszystko po uwagę, po prostu nie mogliśmy milczeć – mówi nam Ordyński.

W grudniu ub. roku Towarzystwo Dziennikarskie - używając podobnych argumentów - krytykowało karę, nałożoną na TVN przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Seweryn Blumsztajn mówił nam wtedy, że jest to „pierwsza jednoznacznie polityczna interwencja w prywatnych mediach”.

Autor:jk

KOMENTARZE(3)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas