Paweł Jordan, nowy szef TVN Turbo, planuje poszerzenie obszaru tematycznego stacji. Kanał w przyszłych sezonach będzie rozwijał ofertę programów niezwiązanych ściśle z motoryzacją.
- Diagnoza została już postawiona. Trwa ustalanie zakresu zmian, które czekają kanał. Na pewno będzie to prawdziwie męska telewizja - tłumaczy w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Paweł Jordan. Stacja rozważa m.in. wprowadzenie do ramówki pasma filmów fabularnych.
Kanał poświęci również więcej antenowego czasu produkcjom krajowym. - Siłą telewizji TVN Turbo jest jej lokalność. Możemy realizować programy, które są bliskie naszym realiom. Duże, międzynarodowe stacje nie będą robić formatów o Polakach dla Polaków - mówi Jordan.
Nie oznacza to, że z TVN Turbo znikną zagraniczne formaty. Nowy
szef stacji zapewnia, że emisja kolejnej serii "Top Gear" jest
możliwa. - Nie dziwię się, że brytyjski nadawca wchodząc do Polski
z nowymi kanałami, postanowił wykorzystać swojego programowego asa.
Od początku współpracy byliśmy z BBC dobrymi partnerami w biznesie
i niczego w przyszłości nie można wykluczyć - twierdzi.
- Nie chciałbym jednak aby stacja TVN Turbo była identyfikowana
wyłącznie z programem "Top Gear". Chcemy budować swoją oglądalność
i pozycję na innych - naszych produkcjach. Wierzę, że to możliwe -
zastrzega.
Paweł Jordan kieruje TVN Turbo od lutego. Wiosenna ramówka stacji została przygotowana jeszcze przez jego poprzednika Macieja Maciejowskiego, który pracuje obecnie nad uruchomieniem kanału TVN Warszawa.
Nowy szef męskiej stacji był dyrektorem ds. ekonomicznych Szkoły Nauk Społecznych Instytutu Filozofii i Socjologii PAN. Wcześniej sprawował funkcję konsultanta zarządu ITI (2001-2002). Pracował też dla Canal+ (1996-1998), "Elle" (1994-1995) i "Gazety Wyborczej" (1991-1994).
