Telewizja2014-02-07
14

TVN24 Biznes i Świat rozszerza i pogłębia TVN24, ale może na siebie nie zarobić (opinie)

- Utworzenie kanału dla bardziej wymagającej publiczności było konieczne - kanał TVN24 Biznes i Świat po miesiącu od rozpoczęcia nadawania oceniają Piotr Radziszewski, Jarosław Gugała, Eryk Mistewicz i Maciej Grzywaczewski.

Piotr Radziszewski, dyrektor TVP1

Nowy kanał posiada znacznie atrakcyjniejszą ofertę od TVN CNBC, a jako uzupełnienie TVN24 - zwłaszcza w wykorzystaniu dłuższych live’ów - może być dużym wsparciem dla kanału-matki. Bardzo sympatyczna grupa prowadzących. Nie mam pojęcia jak ukształtowany jest ten kanał od strony biznesowej, ale nie będzie łatwo, bo taka formuła wymaga sporych pieniędzy. Podoba mi się jednak, że twórcy nie boją się ryzyka.

Połączenie informacji ze świata i informacji biznesowych oceniam pozytywnie. Obie kategorie - biznes i świat - mają wybraną, dość wymagającą grupę odbiorców. Podoba mi się to połączenie.

 


Jarosław Gugała, dziennikarz Polsatu i Polsat News

TVN24 Biznes i Świat powstał, żeby uzupełnić ofertę TVN24, gdzie dominują tematy krajowe i uzupełnić o informacje ekonomiczne i międzynarodowe. Uważam, że to ma sens. Przykładem są wydarzenia na Majdanie, kiedy osoby zainteresowane mogły na bieżąco śledzić, co się dzieje w Kijowie oglądając TVN24 BiŚ. Ten kanał jest dodatkową przestrzenią, która poszerza ofertę Grupy TVN. Jak się widzowi da taki ciekawy międzynarodowy, ekonomiczny, światoznawczy produkt to będzie zadowolony.

Stacja sama z siebie nie przekroczy progu rentowności. Ale dzisiaj już TVN jest grupą kapitałową i nie każdy kanał musi być samowystarczalny i opłacalny finansowo. Kanały jedne, bardziej opłacalne mogą finansować inne, wykorzystując wspólny potencjał i synergię. Zarządzający TVN24 BiŚ muszą sobie zdawać sprawę z tego, że kanał sam z siebie nie będzie dochodowy. Na pewno pozwoli na lepsze wykorzystanie tego, w co stacja już zainwestowała.

 


Eryk Mistewicz, szef kwartalnika „Nowe Media”

Po miesiącu widać już, że swoista ucieczka do przodu, jaką był pomysł na kanał tematyczny TVN24 Biznes i Świat była konceptem dobrym. Budowanie kanału w oparciu o TVN CNBC Biznes i nadprodukcję solidnego dziennikarstwa starszego typu, dla bardziej wymagających widzów poszukujących pogłębionej analizy, wysokojakościowej informacji, znalazło swoich odbiorców.

Po pierwsze, wreszcie uzyskaliśmy możliwość oglądania najważniejszych konferencji w całości. Próbki mamy przy konferencjach prasowych premiera i szefów resortów. Wbrew pozorom są to wydarzenia oglądane przez spore grupy bezpośrednio zainteresowane decyzjami zapadającymi na poziomie rządu, nie tylko przez analityków. Ciekawe zresztą, że szansy tej nie zauważają póki co inne stacje (kanał TVP Parlament de facto nie istnieje).

Po drugie, pogłębiona refleksja o świecie nas otaczającym, czasami zbyt głęboka dla TVN24, oferowana jest w ramach Grupy TVN, bez utraty widza na rzecz konkurencji. Inną kwestią jest dziś zanikanie w tradycyjnych stacjach telewizyjnych poważniejszego dziennikarstwa, a co za tym idzie niewielka relatywnie konkurencja dla tego kanału tak dziś jak i w przyszłości.

Po trzecie, oparcie kanału na pomyśle prowadzenia widzów przez autorytety świata biznesu i polityki międzynarodowej, swoistych informacyjnych Siri, z ich linią narracyjną, opowieścią o świecie i biznesie, jest koncepcją jak najbardziej zasadną z punktu widzenia filozofii nowych mediów. Próbkę widzieliśmy przy analizowaniu na antenie TVN 24 Biznes i Świat wydarzeń na Ukrainie. Nie można odmówić pomysłu także na obsadę autorską poszczególnych pasm kanału.

Zwykle nowe projekty to spora początkowa energia zarówno promocyjna jak i reklamowa, ciekawość i oczekiwania obserwatorów. Dopiero jednak w miesiąc od startu rozpoczyna się realne wykuwanie pozycji kanału w świadomości najwyżej sytuowanej, najlepszej z punktu widzenia reklamodawcy, ale i najtrudniejszej z punktu widzenia dziennikarskiego, niesłychanie wymagającej grupy odbiorczej.

 


Maciej Grzywaczewski, wiceprezes ATM Grupy

Pomysł kanału informacyjnego, dla bardziej wymagającej publiczności wydaje mi się interesujący i wręcz konieczny. Szczególnie udany był moment startu i bardzo dobre relacje z Kijowa. Kanał wymaga jeszcze lekkiego dotarcia. Nie wszystkie materiały są adekwatnie skierowane do tej samej publiczności.

Zdefiniowanie docelowego targetu wydaje mi się najważniejszym wezwaniem dla dziennikarzy i producentów TVN 24 BiŚ. Jak to się uda, to choć ta formuła telewizyjna nie jest tania w produkcji, kanał powinien zapewnić sobie finansowanie z nadwyżką.

Autor:Łukasz Brzezicki

KOMENTARZE(14)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas