Telewizja2022-08-23
24

Wpadka Tuska. „TVN24 GO wypuścił sygnał z reżyserki za szybko”

Niefortunne słowa Donalda Tuska padły przed wejściem na antenę TVN24Niefortunne słowa Donalda Tuska padły przed wejściem na antenę TVN24

Niefortunne słowa przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska, które padły przed wejściem na antenę TVN24 podbiły internet i media publiczne. Pracownik TVN24 w rozmowie z Wirtualnemedia.pl zdradza, że zamieszania nie byłoby, gdyby zespół TVN24 GO w odpowiednim momencie udostępnił transmisję.

Były premier był gościem Agaty Adamek w programie „Jeden na jeden” w ostatni piątek. Subskrybenci serwisu streamingowego TVN24 GO mogą liczyć na przedpremierowe materiały i dodatkowe treści, niedostępne w linearnym kanale. Tak też stało się tym razem, choć wbrew intencjom stacji i zaproszonego gościa.

- Demotywuje mnie świadomość, że będę musiał kandydować - stwierdził Tusk chwilę przed wejściem na antenę. - Że co? - dopytywała Adamek. - Że będę musiał kandydować - odpowiedział szef PO. - Będzie musiał pan kandydować - przyznała dziennikarka. - To jest tak upiorna myśl, że ja będę tam z powrotem siedział...na tej Wiejskiej - kontynuował Tusk. Nagranie z TVN24 GO szybko wyciekło do internetu. Podchwyciła Telewizja Polska, która wiele razy wyemitowała je w „Wiadomościach” TVP1 i na antenie TVP Info.

TVN24 wyjaśnił sprawę

Biuro prasowe TVN nie odpowiada czy wyciągnie wobec realizatora lub osób odpowiadających za TVN24 GO konsekwencje. - Nie mam o tym pojęcia. Wiem, że wyjaśniali sprawę. TVN24 GO wypuścił sygnał z reżyserki za szybko - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl pracownik TVN24, który pragnie zachować anonimowość.

Piątkowe wydania „Jeden na jeden” mają swoją kontynuację w serwisie streamingowym pierwszego w historii Polski kanału informacyjnego. Pierwsza część rozmowy Agaty Adamek z Donaldem Tuskiem trwała 22 minuty. Druga, dostępna tylko w TVN24 GO - 8 minut. W tym samym czasie trwał Poranek TVN24 „Wstajesz i wiesz”. Realizacja dwóch programów na żywo jednocześnie zwiększa ryzyko wpadek, a TVN24 GO wystartował jako serwis z wieloma surowymi materiałami. Na przykład transmisjami całych konferencji prasowych kandydatów na prezydenta.

Agata Adamek na Twitterze tłumaczyła co miał na myśli były premier. - Kontekst ma znaczenie  - rozmawialiśmy o stylu obecnego parlamentaryzmu - w tym o zachowaniu marszałka Terleckiego wobec dziennikarzy, a więc przecież także wobec naszych Widzów - napisała dziennikarka.

W niedzielę do wpadki odniósł się sam Tusk. - Myślę, że delikatnie się wyraziłem na temat Sejmu pod władzą PiS, bo to, co stało się z polskim parlamentaryzmem w ostatnich latach, to rzeczywiście coś upiornego - tłumaczył były premier, który jako lider Koalicji Obywatelskiej chce wrócić na stanowisko szefa rządu i trudno mu odmówić braku doświadczenia w wystąpieniach telewizyjnych. Stacje telewizyjne często za pomocą dodatkowych kamer pokazują kulisy wizyt ważnych polityków w swoich siedzibach. Doświadczeni parlamentarzyści uważają więc w takich miejscach na każde słowo. Zwłaszcza z podłączonym mikrofonem.

Programy na żywo to ryzyko wpadek

Wpadki z niewyłączeniem mikrofonu zdarzają się wszystkim największym stacjom telewizyjnym co jakiś czas. - K..., dziadek, sp... z anteny - wypalił w 2009 roku Rafał Ziemkiewicz na antenie TVP Info. Trwała wówczas konferencja Państwowej Komisji Wyborczej. Nadawca publiczny i dziennikarz przeprosili. Przed rokiem jedna z reporterek TVP Info rozmawiała z operatorem. Nie była jednak świadoma, że jej słowa wciąż są na antenie. - Trochę ją przekrzyczałam. Nie widziałam, czy on już gada, nie gada. W tej masce nic nie widać - mówiła wówczas.

- Mi się wydaje, że ... wiesz, że to był taki odruch, on go ku***a kopał z trzy razy, nie? On ku***a wiesz, odruchowo machnął ręką, trafił go, ku***a wiesz, ten przyaktorzył. A powiedz mi: bramka była, ręka była, co? - pytał przed laty na antenie Canal+ piłkarz Radosław Majdan. - To przepraszam państwa - dodał po chwili, kiedy dowiedział się, że jest na wizji.

Jesienią ub.r. Michał Cholewiński, prowadząc „Nowy dzień” w Polsat News, wulgarnie podsumował skalę szczepień przeciw Covid-19 na świecie. - K***a, to w kategoriach planety! – powiedział. Również nie zdawał sobie sprawy, że jest na wizji. W kwietniu 2017 roku widzowie „Teleserwisu” TVN24 mogli z kolei usłyszeć: „Lecę, lecę, lecę. Lecę wam wpier…lić”.Prawdopodobnie była to wymiana zdań między prowadzącym a reżyserką. Wulgarne słowa „K***a mać!” było też słychać w kwietniu tego roku podczas jednego z wydań „Faktów”.

Z danych Nielsena wynika, że TVN24 w lipcu br. miał 5,59 proc. udziału w rynku telewizyjnym.

Autor:Adrian Gąbka

KOMENTARZE(24)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas