Według wewnętrznego raportu Twittera od wybuchu epidemii na platformie jest coraz mniej bardzo aktywnych użytkowników. Od wybuchu epidemii anglojęzyczni twitterowicze coraz bardziej interesują się na platformie erotyką i kryptowalutami, natomiast mniej uwagi poświęcają polityce, sportowi i rozrywce.
Do raportu zatytułowanego „Gdzie podziali się twitterowicze” dotarł Reuters. W dokumencie opisano zachowania na Twitterze jego najaktywniejszych użytkowników: którzy w ciągu tygodnia pojawiają się na niej sześć lub siedem dni, a zamieszczają wpisy przynajmniej trzy-cztery razy (pojedyncze tweety lub serie w ciągu kilku godzin).
Tacy twitterowicze stanowią poniżej 10 proc. łącznej liczby użytkowników platformy, ale zamieszczają 90 proc. wszystkich wpisów (bez uwzględnienia profili instytucji, firm czy mediów). W efekcie tworzą treści kluczowe dla oferty reklamowej Twittera.
Okazało się, że od wybuchu epidemii liczba takich użytkowników znacząco zmalała. W raporcie stwierdzono, że nastąpił „absolutny spadek”, przy czym Reuter nie podał konkretnych liczb. W raporcie nie wskazano przyczyn, z których część najaktywniejszych twitterowiczów znika z platformy.
Erotyka i kryptowaluty ciekawsze niż e-sport
W ramach badania przeanalizowano też anglojęzyczne profile najaktywniejszych twitterowiczów, na podstawie ich wpisów i obserwowanych przez nich kont. Od wiosny 2020 roku zmalały ich aktywności na Twitterze dotyczące informacji bieżących, sportu i rozrywki.
Natomiast wśród najmocniej zyskujących na popularności obszarach tematycznych są treści określane jako nieodpowiednie w pracy (czyli głównie erotyka i pornografia) oraz kryptowaluty. Na Twitterze można zamieszczać nagie zdjęcia i wideo, według wewnętrznych danych platformy, do których dotarł Reuters, takie treści stanowią 13 proc. wszystkich zamieszczanych wpisów.
We wrześniu firmy Dyson, PBS Kids i Forbes zawiesiły swoje działania marketingowe na platformie, tłumacząc, że ich reklamy pojawiały się przy dziecięcej pornografii. Twitter zapewniał wtedy, że ma „zerową tolerancję dla wykorzystywania seksualnego dzieci” i inwestuje coraz więcej, żeby usuwać takie treści ze swojej platformy.
Z kolei zainteresowanie kryptowalutami na Twitterze osłabło w połowie ub.r., kiedy na tym rynku zaczęły się duże spadki. Wśród najaktywniejszych użytkowników zmniejszyło się również zainteresowanie e-sportem, influencerami i modą.
- Wygląda, jakby była znacząca rozbieżność między wartościami deklarowanymi przez naszą firmę a ścieżkami naszego wzrostu - napisano w raporcie.
Rzecznik Twittera nie skomentował treści zawartych w raporcie. Stwierdził jedynie, że firma „regularnie przeprowadza badania dotyczące szerokiej palety trendów, która zmienia się, w oparciu o to, co dzieje się na świecie”.
Czy Elon Musk kupi Twittera?
W drugim kwartale br. przychody Twittera zmalały o 1 proc. do 1,18 mld dolarów, mimo wzrostu liczby użytkowników platformy o 16,6 proc. do 237,8 mln. Jako jedną z przyczyn wskazano niepewność związaną z niedoszłym przejęciem firmy przez Elona Muska.
Biznesmen w kwietniu porozumiał się co do przejęcia Twittera za ok. 44 mld dolarów, ale potem ogłosił wycofanie z transakcji, tłumacząc, że platforma nie dostarczyła mu danych na temat aktywnych na niej botów.
Twitter skierował tę sprawę do sądu w Delaware, który początek procesu wyznaczył na 17 października. Krótko przed tym terminem Musk stwierdził, że zamierza jednak kupić Twittera zgodnie z ustaleniami z kwietnia. Sąd odroczył pierwszą rozprawę do 28 października. Sprawą zainteresowały się też amerykańskie organa śledcze.
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu
Według „Washington Post” Elon Musk zapowiedział potencjalnym inwestorom, że zmniejszy zatrudnienie w Twitterze o 75 proc.
Od początku stycznia br. kurs akcji Twittera wzrósł o 22 proc., przy czym w ciągu ostatni 12 miesięcy nastąpił spadek o 15 proc.