Według nieoficjalnych informacji Twitter prowadzi rozmowy w sprawie zakupu serwisu Flipboard. W grę wchodzi kwota miliarda dolarów, ale rozmowy utkwiły w martwym punkcie.
Flipboard to internetowy agregator treści pochodzących zarówno z oficjalnych serwisów, jak i od internautów publikujących w sieci informacje. Jego wartość jest obecnie szacowana na poziomie ok. 800 mln dol., a roczne przychody kształtują się na poziomie 50 mln dol.
Według niepotwierdzonych oficjalnie doniesień mających pochodzić ze źródeł zbliżonych do kierownictwa Twittera, na które powoluje się m.in. „Guardian” oraz Recode serwis od początku br. prowadzi negocjacje w sprawie przejęcia Flipboarda za kwotę miliarda dolarów. Informacje mówią jednak o tym, że obecnie rozmowy na temat ewentualnego przejęcia znalazły się w impasie i nie wiadomo do końca, czy dojdzie do planowanej transakcji.
Obserwatorzy rynku internetowego podkreślają, że Flipboard zdołał przyciągnąć do siebie ok. 100 mln użytkowników, jednak ich liczba od ub.r. przestała rosnąć. Co prawda Flipboard ma na razie umowę z Samsungiem, na podstawie której aplikacja serwisu jest preinstalowana w telefonach koreańskiego producenta, jednak kontrakt ten wkrótce wygasa. Dlatego serwisowi może przydać się do dalszego rozwoju nowa platforma. Z kolei Twitter wciąż ma kłopoty z rentownością, a Flipboard mógłby poprawić tę sytuację angażując nowych użytkowników, którzy traktują Twittera przede wszystkim jako źródło newsów.
