Prasa2019-05-15
22

CMWP zarzuca „Faktom” i „Gazecie Wyborczej” manipulację słowami abp Jędraszewskiego. „Trudno te błędy uznać za przypadkowe”

abp Marek Jędraszewski i Renata Kijowska, fot. abp Marek Jędraszewski i Renata Kijowska, fot. "Fakty" TVN

Centrum Monitoringu Wolności Prasy przy Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich, zaprotestowało przeciwko sposobowi użycia wypowiedzi abpa Marka Jędraszewskiego przez „Fakty” TVN i „Gazetę Wyborczą”. W obu przypadkach słowa hierarchy przytoczono w kontekście na temat film Tomasza i Marka Sekielskich „Tylko nie mów nikomu”.

Stanowisko Centrum Monitoringu Wolności Prasy dotyczy słów abpa Marka Jędraszewskiego zacytowanych w materiale Renaty Kijowskiej w niedzielnym wydaniu „Faktów” TVN oraz w artykule „Abp Jędraszewski ma być w Piekarach Śląskich. Szef Związku Górnośląskiego: To mnie tam na pewno nie będzie”.

- Z kłamstwa robi się dzisiaj element polityki wielkiej, a właściwie to jest bardzo mała i nędzna polityka - stwierdził abp Jędraszewski w relacji „Faktów”. Dopytywany przez Renatę Kijowską, o jakim kłamstwie mówi, dodał: „Wszelakim. Państwo doskonale wiedzą, jak z kłamstwa robi się narzędzie polityki”. Przed tym fragmentem i po nim w relacji znalazły się komentarze do filmu „Tylko nie mów nikomu” i ujawnionych tam czynów pedofilii popełnionych przez duchownych.

Z kolei w tekście „Gazety Wyborczej” stwierdzono: „W niedzielę arcybiskup zareagował na film Tomasza Sekielskiego ‘Tylko nie mów nikomu’. - Z kłamstwa robi się dzisiaj element polityki wielkiej, a właściwie to jest bardzo mała i nędzna polityka - mówił”.

CMWP: to bulwersująca manipulacja, a nie przypadkowy błąd

Tymczasem - jak pisze w proteście Jolanta Hajdasz, szefowa Centrum Monitoringu Wolności Prasy - przytoczone słowa abpa Marka Jędraszewskiego mają być odpowiedzią na inne pytanie, niedotyczące filmu.

- Widać na opublikowanym na stronie internetowej Archidiecezji Krakowskiej nagraniu, że abp Jędraszewski odpowiadał na inne pytanie, nadawanie jego wypowiedzi innego znaczenia jest niczym nieuprawnione i wprowadza w błąd opinię publiczną. Szczególnie bulwersujące jest w tej sprawie to, iż manipulacji tej dokonały doświadczone redakcje reprezentujące jedne z największych i najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce, co sprawia iż trudno te błędy dziennikarskie uznać za przypadkowe - czytamy w proteście.

Zdaniem Centrum Monitoringu Wolności Prasy ze względu na wagę społeczną tematu i zainteresowanie, takie błędy dziennikarskie „wywołują o wiele większe, negatywne skutki społeczne niż miałoby to miejsce w innej sytuacji i są wyjątkowo krzywdzące”. - Takie działanie zagraża wolności słowa i psuje debatę publiczną. W demokratycznym kraju nigdy nie powinno mieć miejsca - czytamy w apelu.

Biorąc pod uwagę delikatną materię sprawy, CMWP zaapelowało do dziennikarzy o rzetelność i uczciwość w publikacjach na tematy takie jak pedofilia. Przypomniało też o konieczności rygorystycznego przestrzegania zasad etyki zawodowej przy ich opisywaniu przez środki masowego komunikowania.

 

Archidiecezja chce od „Faktów” przeprosin i sprostowania

Z kolei Archidiecezja Krakowska w poniedziałek w komunikacie zarzuciła manipulację w materiale Renaty Kijowskiej. - Domagamy się sprostowania kontekstu wypowiedzi i przeprosin metropolity krakowskiego arcybiskupa Marka Jędraszewskiego zarówno od redakcji TVN i innych, które powielają nieprawdę, jak np. „Gazeta Wyborcza”. Prosimy również inne redakcje, aby w imię rzetelności, uczciwości, prawdy i etyki dziennikarskiej nie powielały kłamstw - stwierdzono.

Archidiecezja zamieściła nagranie całej rozmowy abpa Jędraszewskiego z reporterką „Faktów”

 

- Domagamy się i apelujemy do dziennikarzy i redakcji o prawdę przekazu, niemanipulowanie faktami i wypowiedziami. Oczekujemy sprostowania i przeprosin metropolity krakowskiego abpa Marka Jędraszewskiego - napisano w oświadczeniu Archidiecezji Krakowskiej.

Według danych Nielsen Audience Measurement, w kwietniu br. główne wydanie „Faktów” oglądało średnio 2,7 mln widzów w TVN i 226,8 tys. w TVN24 BiS. Łączna widownia programu wzrosła w skali roku o 15,9 proc., a jego udział w oglądalności pasma - z 21,79 do 23,74 proc.

Z kolei średnia sprzedaż ogółem „Gazety Wyborczej” w pierwszym kwartale br. według danych ZKDP wynosiła 91 506 egz., o 7,3 proc. mniej niż rok wcześniej.

Autor:tw

KOMENTARZE(22)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas