Amerykański koncern wydawniczy Condé Nast, wydający m.in. takie tytuły jak "Vogue", "GQ" i "Glamour", poinformował o zaprzestaniu działalności w Rosji i rozwiązaniu umowy franczyzowej z firmą Conde Nast Russia - podał w piątek portal Ukrainska Prawda.
Portal powołuje się na oświadczenie, które wystosował 18 kwietnia Roger Lynch, dyrektor Conde Nast.
- Prowadziliśmy z sukcesem działalność biznesową w Rosji przez ponad 20 lat, jednak ciągłe okrucieństwa wywołane niesprowokowaną wojną i związane z nią przepisy o cenzurze sprawiły, że kontynuowanie działalności tutaj jest dla nas niemożliwe - głosi komunikat.
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu
Koncern Condé Nast poinformował, że podjął już kroki związane z zaprzestaniem działalności wydawniczej w Rosji. W kraju pozostanie około 10 proc. personelu. Osoby te będą wykonywać tylko pewne zaległe zobowiązania.
Condé Nast w Rosji od 1998 roku
Na rynku rosyjskim Condé Nast wydawał magazyny „Vogue”, „GQ”, „GQ Style”, „Tatler”, „Glamour” i „AD” oraz ich serwisy internetowe. Koncern był obecny w Rosji od 1998 roku.
W połowie marca br. firma ogłosiła, że zawiesza działalność na tamtejszym rynku. Była to reakcja na uchwalone przez rosyjski parlament i podpisane przez Władimira Putina przepisy, zgodnie z którymi rozpowszechnianie "fałszywych" informacji o siłach zbrojnych jest przestępstwem zagrożonym karą do trzech lat więzienia, ale w przypadku gdy rozpowszechnianie tych informacji będzie miało "poważne konsekwencje" - kara może wynieść do 15 lat.
- Dla nas, dziennikarzy i zespołów redakcyjnych na całym świecie, jest sprawą nadrzędną, abyśmy mogli tworzyć nasze treści bez ryzyka dla bezpieczeństwa naszych pracowników. Niedawno rząd rosyjski przyjął nowe przepisy cenzury, które teraz nam to uniemożliwiają - przekazał Roger Lynch w oświadczeniu do wszystkich pracowników Condé Nast na całym świecie. - Nadal jesteśmy wstrząśnięci i przerażeni bezsensowną przemocą i tragicznym kryzysem humanitarnym na Ukrainie - dodał.
W związku z nowymi przepisami nadawanie programów ze swoich studiów w Rosji i relacji od tamtejszych korespondentów zawiesiły m.in. BBC, Bloomberg, CNN, RAI, ARD i ZDF. TVN wycofał z Rosji swojego korespondenta Andrzeja Zauchę, zapowiadając, że będzie on nadal relacjonował wojnę w Ukrainie, ale spoza terytorium rosyjskiego. BBC po kilku dniach przywróciło relacje swoich korespondentów z Rosji.
Z kolei amerykański koncern Discovery (niedawno połączył się z WarnerMedia) w pierwszej połowie marca zawiesił dostępność w Rosji swoich 15 kanałów telewizyjnych (m.in. Eurosport, HGTV, Animal Planet, TLC) oraz powiązanych z nimi platform internetowych.
