Prasa2011-04-14
2

Wedler i Ozon przejmują „Tylko Piłkę”

Spółkę wydającą tygodnik „Tylko Piłka” przejmują Stanisław Wedler, ostatnio związany z Wydawnictwami Szkolnymi i Pedagogicznymi, i Michał Ozon. Zapowiadają rebranding magazynu i zbudowanie wokół niego piłkarskiego koncernu medialnego.

Stanisław Wedler i Michał Ozon w celu przejęcia „Tylko Piłki” założyli spółkę Tylko Piłka, którą formalnie przez ostatnie miesiące kierowali dotychczasowi właściciele czasopisma: Krzysztof Klemiński i Sławomir Krasek. Obecnie Wedler i Ozon stają się formalnie członkami zarządu Tylko Piłki – Wedler jako prezes, a Ozon – wiceprezes.

Opóźnienie wynika z tego, że Stanisław Wedler w latach 2006-2010 był prezesem zarządu Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych, a przez ostatni rok obowiązywał go zakaz działalności w konkurencyjnych firmach z branży wydawniczej. – Mam do czynienia z dobrym tytułem, ale do tej pory niedostrzeżonym, ze względu na brak promocji, nieefektywną dystrybucję oraz przestarzałą formę wydawniczą – tak Wedler opisuje „Tylko Piłkę” w wywiadzie, który ukazuje się w jej nowym numerze (patrz zdjęcie). – Na razie to surowy materiał, wymagający wielkiej obróbki, głębokiego rebrandingu – zaznacza.

„Tylko Piłka” ukazuje się od 2004 roku. Od początku redaktorem naczelnym tygodnika jest Dariusz Król. Poprzednio czasopismo wydawała należąca do Krzysztofa Klemińskiego i Sławomira Kraska firma Studio conTEXT. Nakład magazynu wynosi ok. 30 tys. egz.

Nowi właściciele „Tylko Piłki” deklarują, że chcą wokół niej stworzyć koncern medialny związany z futbolem. – Po pierwsze - tygodnik w wersji papierowej. Po drugie - papierowe wydawnictwa, takie jak książki, albumy, kalendarze itp. Po trzecie - portal internetowy, e-gazeta oraz platforma dostosowana do potrzeb użytkowników mobilnych urzadzeń multimedialnych. Po czwarte - tematyczny kanał telewizyjny i radiowy, być może budowany we współudziale z innym podmiotem – wylicza Stanisław Wedler.

Spółka Tylko Piłka ma również zostać wprowadzona na giełdę NewConnect. – Takie rzeczy jak nowy layout pisma można opłacić z bieżących obrotów spółki i z linii kredytowej, jednak dalsze ruchy wymagają już większych środków, których będziemy szukać również na giełdzie – uzasadnia Michał Ozon.

Autor:tw

KOMENTARZE(2)DODAJOPINIĘ

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas