fot. Shutterstock.comBrytyjskie władze zamierzają stworzyć system oznaczeń teledysków. Klipy zawierające zbyt wiele przemocy lub seksu będzie można oglądać powyżej osiemnastki.
Na październik 2014 roku brytyjski rząd planuje wprowadzenie pilotażowego programu, który ma zapobiegać oglądaniu przez dzieci teledysków zawierających nieodpowiednie dla nich treści, na przykład te związane z seksem czy przemocą.
Realizacją tego projektu ma się zająć British Board of Film Classification (BBFC) - instytucja, która obecnie klasyfikuje w Wielkiej Brytanii filmy kinowe oraz telewizyjne według kategorii wiekowych.
W założeniach teledyski zostaną podzielone na trzy grupy - dla osób w wieku 12, 15 oraz 18 lat, i odpowiednio oznaczone. Już teraz swoje poparcie dla programu wyrazili szefowie serwisów YouTube i Vevo, oferujących w internecie filmy, ale także muzyczne klipy.
W całej sprawie dość zaskakujący wydaje się jeden wątek. Otóż okazuje się że, przynajmniej na razie, wspomniane oznaczenia uzyskają jedynie teledyski o brytyjskim rodowodzie. Zagraniczne materiały wideo nie będą podlegały klasyfikacji. Dlaczego? Można się jedynie domyślać, że chodzi o kwestie prawne. Jednak taki podział może sprawić, że cała inicjatywa okaże się mało skuteczna, tym bardziej, że jeszcze nie opracowano żadnego systemu kontroli zapewniającego przestrzeganie nowych przepisów.
W Polsce na razie nie słychać o podobnym programie. Trzeba jednak przypomnieć, że także u nas niektóre treści o charakterze rozrywkowym są klasyfikowane według wieku. Chodzi między innymi o system oznaczeń, które zgodnie z ustawą medialną obowiązują nadawców telewizyjnych przy emitowaniu konkretnych programów.
Innym rozwiązaniem stosowanym w całej Unii Europejskiej, w tym także w Polsce, jest system oznaczeń Pegi (Pan European Game Information). Za jego pomocą klasyfikowane i odpowiednio oznaczane są gry, co pozwala rodzicom zorientować się, czy konkretny tytuł jest przeznaczony dla ich dziecka. Wciąż jednak trwają dyskusje na temat skuteczności systemu Pegi i tego, czy rzeczywiście pomaga on w ograniczeniu dostępu najmłodszych do szkodliwych dla nich treści zawartych w niektórych grach.
