Wirtualna Polska (Wirtualna Polska Media) poinformowała, że w ciągu 24 godzin od morderstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza usunęła ok. 100 tys. komentarzy zawierających hejt, agresję czy przypadki wezwania do przemocy. - Dyskusja nie może oznaczać nienawiści. Mówimy hejtowi: stop - komentuje Tomasz Machała, redaktor naczelny WP.
Co trzeci komentarz napisany przez czytelników Wirtualnej Polski musiał zostać usunięty tylko w ciągu doby od morderstwa prezydenta Pawła Adamowicza (został zaatakowany przez nożownika podczas finału WOŚP w Gdańsku).
- W ciągu 24 godzin od zabójstwa prezydenta Pawła Adamowicza w serwisach WP zarejestrowaliśmy ponad 300 tys. komentarzy - informuje Monika Modrzejewska, dyrektor zespołu zarządzania kontentem WP. - Ponad 100 tys. z nich zostało usuniętych. Pojedyncze komentarze, zawierające groźby wobec osób publicznych, zostały zgłoszone organom ścigania.
- To tak, jakbyśmy zorganizowali przyjęcie i z powodu obrażającego innych, skrajnie agresywnego, czasem naruszającego prawo zachowania musieli wyprosić co trzeciego gościa. Byłem wstrząśnięty skalą hejtu w komentarzach. Naszym obowiązkiem, jako gospodarzy Wirtualnej Polski, jest powiedzieć: STOP - napisał wczoraj Tomasz Machała, redaktor naczelny serwisu i wiceprezes Wirtualna Polska Media.
Wirtualna Polska zdradza, że korzysta z działu moderacji i specjalnego oprogramowania, które wykrywa i usuwa komentarze wzywające do przemocy, zawierające wyzwiska, hejt czy zawierające tzw. mowę nienawiści. Dodatkowo codzienną pracę w tym zakresie wykonuje zespół kilkunastu osób, które podczas swoich dyżurów usuwają agresywne wypowiedzi.
Prośba o zgłaszanie przypadków hejtu przez użytkowników
Tomasz Machała podał, że miesięcznie teksty publikowane w serwisie są komentowane ponad 2 miliony razy, więc bez wsparcia użytkowników całkowita moderacja i walka z hejtem nie będzie możliwa.
- Jeśli widzisz wpis agresywny lub wulgarny, reaguj. Zgłoś go naszym moderatorom. Dzięki Tobie będziemy szybciej i skuteczniej kasować opublikowane komentarze łamiące zasady społeczności. Są one proste. Nie tolerujemy komentarzy zawierających przemoc, pomawianie, groźby, propagowanie nienawiści, wzywanie do terroryzmu, nagość, pedofilię, fałszywe informacje, spam - wymienia szef WP.pl.
Jednocześnie przypomina, że redakcja (tak jak wszystkie obecne na rynku) jest zobowiązana do zgłaszania treści, które mogą stanowić naruszenie prawa i musi przekazać organom ścigania informacje umożliwiające namierzenie autora agresywnego wpisu.
Jak przekazał Wirtualnemedia.pl Michał Siegieda, rzecznik prasowy WP zgłoszono już kilka osób, które komentowały artykuły w niestosowny sposób – zostały one zatrzymane przez policję. Jedną z nich był profesor bydgoskiej uczelni, który sugerował zniszczenie Bazyliki Mariackiej w Gdańsku, w czasie pogrzebu Pawła Adamowicza. Pod jednym z artykułów napisał: "Od dawna mówi się o dużym ryzyku zawalenia się bazyliki w Gdańsku. Zatem do dzieła".
Usłyszał zarzut nawoływania do popełnienia zbrodni po tym jak namierzyła go specjalna komórka do walki z cyberprzestępczością. O sprawie informowała również „Gazeta Wyborcza”.
W grudniu ub.r. strona główna WP.pl zanotowała o 467,2 tys. użytkowników i 1,66 pkt proc. zasięgu mniej - wynika ze statystyk z badania Gemius/PBI opracowanych przez Wirtualnemedia.pl. Za to strona główna WP.pl zanotowała więcej odsłon (463,9 mln wobec 432,89 mln na stronie Onetu) oraz dłuższy średni czas korzystania przez odwiedzającego (64 minuty i 40 sekund, podczas gdy w witrynie Onetu było to 61 minut i 7 sekund).
