Telewizja2013-10-16
13

Wizja do prezesa TVP: działania zarządu dewastują dorobek i pozycję telewizji

Związek zawodowy Wizja wystosował list otwarty do prezesa TVP Juliusza Brauna, w którym zarzuca, że działania zarządu dewastują dorobek i pozycję telewizji publicznej. Wzywa też prezesa do podjęcia rozmów ostatniej szansy.

Związkowcy w liście piszą, że “Telewizja Polska znalazła się w punkcie krytycznym”. - Obserwowane przez nas działania Zarządu, nazywane „restrukturyzacją”, dewastują dorobek, pozycję rynkową i jej najcenniejszy kapitał, jaki stanowi wykwalifikowana kadra telewizji publicznej. W przypadku przedsiębiorstwa, jakim jest TVP, kapitał ludzki stanowi ponad 70 proc. wartości firmy. Nie tworzą go zarządzający urzędnicy, ale - pracownicy, wykonujący zawody stricte telewizyjne. Zarząd, uparcie dążąc do przeprowadzenia outsourcingu, świadomie i w sposób całkowicie nieuprawniony obniża wartość firmy - pisze w liście Wizja.

Wspomniany outsourcing to planowane przez zarząd TVP przeniesienie 550 pracowników głównie dziennikarzy, a także grafików, montażystów i charakteryzatorów, do firmy zewnętrznej, która zagwarantuje im zatrudnienie przez rok. W Telewizji Polskiej mają pozostać tylko tzw. redaktorzy-koordynatorzy (więcej na ten temat).

- Panie Prezesie, w wielu swych publicznych wystąpieniach przyznawał Pan, iż nie widzi różnicy między dziennikarzem etatowym TVP, a przymusowym freelancerem, a także związku między sposobem zatrudnienia, a niezależnością dziennikarską i wolnością słowa. Tym samym manifestował Pan brak zrozumienia istoty instytucji, którą przyszło Panu zarządzać - piszą do Juliusza Brauna związkowcy, podkreślając że stali się “świadkami publicznego dezawuowania sensu telewizji publicznej”

- Obywatele dlatego płacą abonament, aby mieć pewność, że otrzymają wiarygodne informacje, wolne od nacisków politycznych i biznesowych, które w sposób bezstronny opisywać będą świat. Po to płacą abonament, aby mogli otrzymać najwyższej próby merytorycznej i artystycznej programy edukacyjne i kulturalne. A tego nie zapewnią dziennikarze zawiadywani przez firmę outsourcingową, nie mającą nic wspólnego z mediami. Tego nie zapewni również stacja, która nie chce prowadzić rzetelnej pracy redakcyjnej w zespołach dziennikarskich - zwraca uwagę Wizja.

- Rzecz fundamentalną, a całkowicie lekceważoną przez Pana jest fakt, że TVP to własność społeczna, instytucja wyższej użyteczności publicznej, która ma służyć społeczeństwu i państwu. Skalę tego problemu ilustrują katastrofalne decyzje programowe, w wyniku których pogłębiają się straty nie tylko w warstwie finansowej, ale właśnie w owych płaszczyznach, stanowiących szczególne wartości medium publicznego. Dotyczy to wszystkich anten TVP. Jesteśmy świadkami nie tylko wyprowadzania produkcji na zewnątrz, ale przede wszystkim bezprzykładnego marnotrawienia własnego potencjału twórczego i produkcyjnego - czytamy w liście.

Wizja podkreśla, że oczekuje “natychmiastowego zaprzestania destrukcji TVP” i wzywa do “rzetelnych rozmów”. - W przeciwnym wypadku moralną odpowiedzialność za skutki strajku, poniesie Pan i kierowany przez Pana Zarząd TVP. Osobną sprawą jest odpowiedzialność historyczna, która ciążyć będzie na Panu za zniszczenie Polskiej Telewizji Publicznej - głosi komunikat związkowców.

Na publiczną deklarację o przystąpieniu do rozmów Wizja czeka do 21 października do godz. 12.00. - Warunkiem rozmów jest natychmiastowe zawieszenie wyprowadzenia do firmy zewnętrznej grup zawodowych - podkreślają związkowcy. Związkowcy w swoich postulatach domagają się także m.in. zaprzestanie korzystania z firm zewnętrznych w dostarczaniu usług w zawodach twórczych i technicznych, likwidacji limitów zatrudnienia, zatrzymania procesu zwolnień w spółce, powrotu do wypłacania premii motywacyjnej, podniesienia najniższych wynagrodzeń w spółce czy powrotu do koncepcji powołania redakcji tematycznych.

List został przygotowany przez Komitet Strajkowy, który powołany został po referendum strajkowym zorganizowanym w Telewizji Polskiej. Większość głosujących w nim pracowników spółki opowiedziała się za zorganizowaniem w firmie strajku (dowiedz się więcej).

- Jeśli związkowcy, jak deklarują, zwrócą się do prezesa Juliusza Brauna z prośbą o rozmowę, będzie ona oczywiście możliwa, bo i zarząd TVP i prezes zarządu nigdy nie uchylali się od prowadzenia dialogu ze związkami zawodowymi - zapewniał jeszcze w zeszły czwartek Jacek Rakowiecki, rzecznik prasowy TVP (więcej na ten temat).

Wczoraj Rakowiecki poinformował nas, że zarząd nie podjął jeszcze decyzji co do rozmów. - Jak decyzja zostanie podjęta niezwłocznie poinformujemy - dodał.

Autor:Patryk Pallus

KOMENTARZE(13)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas