Internet2019-06-12
9

YouTube odcina homofobiczny kanał od pieniędzy, ale nie usuwa filmów. Susan Wojcicki przeprasza

Serwis YouTube znalazł się w ogniu krytyki po tym, jak pozbawił publikującego homofobiczne treści youtubera Stevena Crowdera możliwości monetyzowania treści, jednak nie usunął kontrowersyjnych materiałów. Susan Wojcicki, szefowa YT przeprasza za to społeczność LGBT, jednak broni decyzji podjętej przez serwis wyjaśniając, że konieczne jest zachowanie spójnej polityki wobec treści budzących wątpliwości.

Sprawa zaczęła się od kanału na YouTube prowadzonego przez Stevena Crowdera, jednego z popularnych na platformie twórców. W publikowanych filmach komentator o wyraźnie konserwatywnych poglądach kierował homofobiczne uwagi i wyzwiska pod adresem Carlosa Mazy, dziennikarza seriwsu Vox, który jest gejem. W odpowiedzi Maza zamieścił na Twitterze przykłady materiałów, w których był obrażany przez Crowdera.

Homofobiczne wypowiedzi Crowdera wywołały sprzeciw sporej rzeszy użytkowników YT, którzy domagali się od serwisu usunięcia filmów, a nawet zablokowania na stałe kanału kontrowersyjnego youtubera.

W odpowiedzi YouTube początkowo stwierdził, że treści zamieszczone przez Crowdera nie dają podstaw do żadnych działań. Później jednak zdecydował się na odcięcie twórcy od przychodów związanych z publikowanymi filmami, jednak samych filmów nie usunął.

Susan Wójcicki przeprasza, ale broni decyzji YT

Głos w sprawie zabrała Susan Wojcicki, szefowa YouTube’a występując na konferencji  Code w Arizonie. Wojcicki przeprosiła społeczność LGBT za to, że kontrowersyjne treści nie zostały usunięte z serwisu. - Nasza decyzja może być bolesna dla mniejszości seksualnych, ale nie taka była intencja. I jest nam naprawdę bardzo przykro z tego powodu – zaznaczyła menedżerka.

Publiczność obecna na konferencji nie zadowoliła się jednak krótkimi przeprosinami Wojcicki. Menedżerka została poproszona przez Inę Fried, dziennikarkę serwisu Axios o dalsze wyjaśnienia.

Szefowa YouTube zaznaczyła, że w wypadku kontrowersyjnych treści zawsze kluczowym elementem jest ich kontekst. Jej zdaniem ważne jest m.in. to, czy konkretny materiał ma celu jedynie nękanie określonych grup lub osób, czy też chodzi o dłuższe formy, w których mogą występować budzące wątpliwości fragmenty. Wojcicki stwierdziła, że po obejrzeniu treści publikowanych na kanale Crowdera doszła do wniosku, że administratorzy YT podjęli właściwą decyzją pozbawiając twórcę przychodów, ale zachowując w serwisie sporne filmy.

- Musimy dbać o spójność naszej polityki w odniesieniu do spornych i trudnych treści i stosować się do konkretnych zasad. Tylko w ten sposób możemy zapewnić wszystkim naszym użytkownikom jasność funkcjonowania naszej platformy - oceniła Wojcicki.

Autor:ps

Więcej informacji:YouTube, Susan Wojcicki, LGBT

KOMENTARZE(9)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas