fot. twitter.com/TwaroTwaroInternetowe radio sportowe Zapinamypasy.pl po nieco ponad czterech miesiącach na rynku kończy działalność. - Niestety, projekt choć rozwijał się merytorycznie, jestem bardzo zadowolony z poziomu, jaki osiągnęło radio, nie spinał się pod względem finansowym - mówi Wirtualnemedia.pl Bartosz Remplewicz, właściciel stacji.
Informację o końcu nadawania przez Zapinamypasy.pl jako pierwszy podał na Twitterze Michał Kołodziejczyk z Wirtualnej Polski. - Wielka szkoda. Fajni ludzie, fajny projekt - ocenił.
- Życie. Do samego końca wierzyłem w ten projekt. Ale obiecuję, że będziemy trzymać poziom i profesjonalnie podejdziemy do tematu do ostatniej minuty. Wpadnij się pożegnać podczas naszego Studia Arłamów, zbijemy pionę! - skomentował mu Mateusz Ligęza, dziennikarz Zapinamypasy.pl. - Zapraszamy z Mikołaje Krukiem na nasze pożegnanie z Zapinamypasy. Bądźcie z nami i resztą chłopaków do samego końca. Ja i Miki po 16 i po 20 nadajemy z Arłamowa - zapowiedział Ligęza.
- Prawdą jest, że projekt przestaje istnieć. Najprawdopodobniej od jutra. Dowiedzieliśmy się o tym podczas konferencji prasowej rep. Polski. W swoim imieniu pragnę powiedzieć, że nigdy nie odwrócę się od słuchaczy i każdemu, kto miał okazję mnie słuchać, jestem wdzięczny! - dodał Mateusz Ligęza.
Według naszych ustaleń zamknięcie Zapinamypasy.pl wynika z decyzji właściciela stacji Bartosza Remplewicza, który nie chce już finansować jej działalności. Jak się dowiedzieliśmy, serwis nie notował oczekiwanych przychodów, a przy znaczących stałych kosztach były niewielkie szanse na osiągnięcie rentowności.
Zapraszamy z @MikolajKruk na nasze pożegnanie z @zapinamypasy. Bądźcie z nami i resztą chłopaków do samego końca. Ja i Miki po 16 i po 20 nadajemy z Arłamowa 💪
— Mateusz Ligęza (@LigezaMateusz) 5 czerwca 2018
W komunikacie przesłanym po południu portalowi Wirtualnemedia.pl potwierdzono informację o zamknięciu Zapinamypasy.pl
- To jest oczywiście dla mnie bardzo trudna decyzja. Wiele osób nam zaufało. Ale jestem biznesmenem, który działa na rynku od wielu lat i jak każdy inwestor muszę kierować się interesem firmy. Niestety, projekt choć rozwijał się merytorycznie, jestem bardzo zadowolony z poziomu, jaki osiągnęło radio, nie spinał się pod względem finansowym. Bardzo dziękuję całemu zespołowi za zaangażowanie. Odkryliśmy wiele talentów. Wierzę, że poradzą sobie na rynku mediów - stwierdził Bartosz Remplewicz.
W środę od rana na Zapinamypasy.pl nie będzie już premierowych audycji. - Na Youtube wyemitujemy kilka wywiadów, które przygotowaliśmy wcześniej, na pozostałych profilach zamieścimy komunikaty o zawieszeniu funkcjonowania projektu, podziękujemy naszym słuchaczom, czytelnikom i widzom - zapowiada Remplewicz.
Zaledwie niecały tydzień temu do zespołu Zapinamypasy.pl dołączył Andrzej Twarowski, po tym jak jesienią ub.r. rozstał się z Canal+, gdzie pracował przez ponad 20 lat. Zapowiadano, że będzie prowadził dwa nowe programy, a także specjalne audycje dotyczące piłkarskich mistrzostw świata.
Niestety, nie udało się. Radio https://t.co/8ZaQxbqdtw dziś po 23:00 przestanie nadawać. Dziękuję wszystkim, którzy byli z nami.
— Andrzej Twarowski (@TwaroTwaro) 5 czerwca 2018
Zapinamypasy.pl rywalizowało z Weszło FM, odszedł Michał Gąsiorowski
Serwis Zapinamypasy.pl działa od początku lutego br. Obejmuje przede wszystkim całodobowe radio sportowe, w którym premierowe audycje (w większości na żywo) i serwisy informacyjne są emitowane do rana do północy.
Na stronie są też publikowane teksty informacyjne, a z czasem część audycji zaczęto realizować także w formie wideo (są do obejrzenia m.in. na YouTubie).
W lutym i marcu szefem redakcji był Michał Gąsiorowski, który zrezygnował tłumacząc, że zbyt wiele różnic dzieli go z właścicielem co do rozwoju radia i całego projektu.
W lutym br. ruszyło też radio Weszło FM, związane w portalem Weszło. W pierwszym miesiącu działalności zanotowało ono zdecydowanie wyższą odwiedzalność: miało 164,3 tys. realnych użytkowników i 1,05 mln odsłon, natomiast Zapinamypasy.pl - 105,7 tys. użytkowników i 402,7 tys. odsłon. W kolejnych miesiącach witryny odwiedzało zbyt mało uczestników badania Gemius/PBI, żeby można było oszacować wyniki.
