Fala krytyki spadła na firmę Reebok za kampanię reklamową, w której mężczyźni są zachęcani do zdradzania swoich dziewczyn.
Na plakatach reklamowych Reeboka pojawiło się hasło nawołujące mężczyzn do zdradzania swoich dziewczyn, ale nie zaniedbywania treningów - "Cheat on your girlfriend, not on your workout".
Kampania wywołała oburzenie opinii publicznej. Do Reeboka trafił list od twórców witryny CheaterVille.com ujawniającej osoby zdradzające swoich partnerów, w którym grożono bojkotem firmowych produktów jeśli reklamy nie zostaną wycofane, a także zażądano przeprosin.
Producent odzieży sportowej spełnił wspomniane żądania. Rzecznik Reeboka Dan Sarro twierdzi, że plakaty nie były częścią globalnej kampanii marketingowej, a pojawiły się tylko w jednej siłowni w Niemczech.
"Żałujemy, że ostatnio pojawiły się obraźliwe materiały Reeboka. Zostały one usunięte od razu, jak tylko się o nich dowiedzieliśmy. Zapewniam, że Reebok nie akceptuje takiego przekazu ani zdrady w jakikolwiek sposób. Przepraszamy za obraźliwy charakter tych materiałów i wyrażamy rozczarowanie, że w ogóle się pojawiły" - czytamy w oświadczeniu firmy.