Telewizja 2021-09-09
6

Najwięksi nadawcy telewizyjni na świecie namawiani do bojkotu zimowych igrzysk w Pekinie

Organizacje na rzecz praw człowieka napisały list otwarty do największych nadawców telewizyjnych, w tym do amerykańskiej sieci NBC, o rezygnację z relacjonowania przyszłorocznych Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie.

Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pekinie mają się rozpocząć 4 lutego 2022 r. Impreza odbywa się raz na cztery lata i jest jednym z największych widowisk telewizyjnych na świecie. Być może właśnie dlatego organizacje na rzecz praw człowieka napisały list otwarty do największych nadawców. Sygnatariusze listu to członkowie organizacji z całego świata działających na rzecz mniejszości zamieszkujących Chiny. Chodzi m.in. o społeczność ujgurską, tybetańską czy mieszkańców Hongkongu, którym ograniczane są swobody obywatelskie.

W liście czytamy, że nadawcy, którzy zdecydują się na transmisję igrzysk, "ryzykują uczestnictwo w łamaniu praw człowieka" w Chinach.

List otwarty został wysłany do szefów największych stacji telewizyjnych na świecie, w tym m.in. do dyrektora generalnego NBC Universal, Jeffa Shella.

NBC za prawa do pokazywania kolejnych sześciu igrzysk olimpijskich płaci aż 7,75 mld dolarów. Szacuje się, że ta kwota stanowi do 40 proc. całkowitego dochodu Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.

Piszą o "Igrzyskach Ludobójstwa"

MKOl wielokrotnie powtarzał, że jest tylko organizacją sportową, a jego prezydent Thomas Bach nie chciał odnosić się do tego, jak traktowane są mniejszości w Chinach. Szef MKOl powtarza, że igrzyska olimpijskie są imprezą sportową, na której nie ma miejsca na politykę. Komitet boryka się również z wezwaniami do bojkotu igrzysk i wywieraniu presji na różne państwa, które są namawiane do tego, by nie wysyłać do Pekinu swoich sportowców. Zresztą niektórzy z nich sami wypowiadają się w mediach o trudnej sytuacji mniejszości zamieszkującej Państwo Środka.

Ostatnio wiceprezes firmy Intel, jednego z 15 sponsorów głównych igrzysk olimpijskich, oznajmił, że firma zgadza się z oceną Departamentu Stanu USA, określającą traktowanie przez Chiny Ujgurów i innych mniejszości w prowincji Sinciang mianem ludobójstwa. Na przesłuchaniu w tej sprawie w Kongresie obecni byli też przedstawiciele innych sponsorów zimowych igrzysk, m.in. Coca Coli, Procter & Gamble i Airbnb, jednak nie zabrali głosu w sprawie.

"Wszystkim waszym firmom grozi poważne ryzyko współudziału w chińskim planie "prania sportowego" zakładającego coraz poważniejsze naruszanie praw człowieka oraz ośmielania działań władz chińskich" - czytamy w liście otwartym. „Sponsorując igrzyska w Pekinie, twoja firma legitymizuje te nadużycia i promuje to, co jest powszechnie określane jako 'Igrzyska Ludobójstwa'".

Apel do CBC, BBC i ARD

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Chin wielokrotnie krytykowało to, co nazywa "upolitycznieniem sportu" i stwierdziło, że każdy bojkot olimpijski jest "skazany na porażkę". Resort zaprzeczył również popełnieniu ludobójstwa na Ujgurach, opisując zarzuty jako "kłamstwo stulecia".

Igrzyska Olimpijskie w Pekinie prawdopodobnie odbędą się z niewielką liczbą kibiców, a media najpewniej będą odseparowane od sportowców, którzy mają niewielkie możliwości swobodnego przemieszczania się. Uzasadnieniem będzie trwająca pandemia koronawirusa.

MKOl odrzucił kilka ostatnich wezwań do przeniesienia igrzysk poza Pekin. Chiny są oskarżane przez niektóre zagraniczne rządy o narzucanie pracy przymusowej, systematyczną obowiązkową kontrolę urodzeń i torturowanie Ujgurów, w dużej mierze muzułmańskiej grupy etnicznej w regionie Xinjiang na zachodzie kraju.

Lhadon Tethong, tybetańska działaczka niepodległościowa, działająca również na rzecz praw człowieka, współprzewodnicząca International Tibet Network, powiedziała, że kanadyjska stacja CBC, brytyjska BBC i niemiecka ARD, które otrzymują publiczne pieniądze, nie powinny realizować żadnych planów nadawania transmisji z igrzysk w Pekinie. Tethong wezwała opinię publiczną w tych krajach do zabrania głosu.

"Jeśli te stacje zdecydują się transmitować igrzyska olimpijskie w Pekinie w 2022 r., będą współwinne tragedii, które dotykają mieszkających w Chinach mniejszości" - napisała w liście Lhadon Tethong.

Autor: ram

KOMENTARZE (6) DODAJ OPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NA PRACA
Praca Start Tylko u nas