Kultura2012-05-21
0

Zmarł Robin Gibb z Bee Gees

Robin Gibb z zespołu Bee Gees nie żyje. Muzyk zmarł po długiej walce z rakiem wątroby i jelita grubego. Miał 62 lata.

Składająca się z trzech braci - Barry'ego, Robina i Maurice'a Gibbów - formacja Bee Gees szczyt popularności osiągnęła w latach 60. i 70. wraz rozwojem sceny disco. Sławę przyniosła im muzyka do filmu "Gorączka sobotniej nocy" z Johnem Travoltą w roli głównej. Wśród największych przebojów formacji znalazły się "Stayin' Alive", "How Deep Is Your Love" i "Night Fever". W 1997 roku zespół został wprowadzony do Rock and Roll Hall of Fame, a płyty grupy rozeszły się w nakładzie ponad 200 milionów płyt. W latach 70. muzyk rozpoczął solową karierę, na którą ostatecznie złożyło się pięć regularnych albumów - "Robin's Reign", "How Old Are You?", "Secret Agent", "Walls Have Eyes" i "Magnet". Jego dyskografię zamyka kompilacja "My Favourite Christmas Carols" z 2006 roku. 29 maja 2011 roku Robin Gibb wystąpił w warszawskiej Sali Kongresowej.

W kwietniu wokalista zapadł w śpiączkę, z której jednak wybudził się po 12 dniach. Zmarł 20 maja.

Autor:mniej / megafon.pl / zero

Więcej informacji:Robin Gibb, Bee Gees

KOMENTARZE(0)DODAJOPINIĘ

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas