PR2022-12-18
0

Nie żyje Tomasz Zieliński - rzecznik Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego, były dziennikarz prasowy

Tomasz Zieliński, fot. Uniwersytet Kazimierza WielkiegoTomasz Zieliński, fot. Uniwersytet Kazimierza Wielkiego

W sobotę w wieku 53 lat zmarł Tomasz Zieliński - rzecznik prasowy Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. Wcześniej pracował jako dziennikarz, m.in. w „Gazecie Wyborczej” i „Expressie Bydgoskim”.

Od niedawna Tomasz Zieliński zmagał się z ciężką chorobą. Zmarł w szpitalu.

- Tomasz Zieliński był związany z naszą uczelnią przez znaczną część swojej kariery zawodowej. W środowisku akademickim cieszył się uznaniem pracowników i studentów. Był również cenionym dziennikarzem współpracującym z lokalnymi mediami. Prywatnie miłośnik dobrej muzyki oraz fan piłki nożnej - opisano na fanpage’u facebookowym Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego.

 

Przedtem Tomasz Zieliński przez krótki okres był rzecznikiem prasowym urzędu miasta Bydgoszcz i pracował w firmie Nitro-Chem.

Wcześniej Zieliński przez wiele lat był dziennikarzem, był związany z „Expressem Bydgoskim” i bydgoską redakcją „Gazety Wyborczej”

- Kiedy Tomek był dziennikarzem "Expressu Bydgoskiego", ja pisałem w toruńskich "Nowościach", kiedy pracował w bydgoskim ratuszu, ja w toruńskim magistracie, kiedy był rzecznikiem UKW, ja robiłem to samo na UMK. Ale przede wszystkim był moim prawdziwym przyjacielem, 30 lat, całą moją dorosłość - napisał na Facebooku Marcin Czyżniewski, rzecznik prasowy Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.

- Myślałem, że kiedyś będą nas obwozić po szkołach, żeby pokazać, że istnieje przyjaźń toruńsko-bydgoska. Trzymaj się tam, Tomcio, kiedyś znowu wypijemy razem herbatę na wysokościach, jak wtedy na Khardung La - dodał.

 

- Poznaliśmy się w „Expressie” w ubiegłym wieku. Polubiliśmy się - i w pracy, i prywatnie. Byłam dumna, gdy w 1996 roku przyjął moją propozycję współpracy w kolejnym miejscu. Inteligencję, bezkompromisowość, obłędne poczucie humoru i znajomość miasta wniósł do „Dziennika Wieczornego" i trwał w nim tak długo, jak było można - stwierdziła Ewa Czarnowska-Woźniak z „Expressu Bydgoskiego”.

- „Student” był muzykiem. Miał kiedyś długie włosy. Kochał działkę w Borach Tucholskich. Był wielbicielem zespołu Tool. Fanem Realu Madryt. Tatą Janka i mężem „Rudej”. Trudno przez łzy pisać „był”, trudno go wspominać spokojnie, gdy co chwilę odbiera się wiadomości i telefony, że „to niemożliwe”, „to się nie dzieje” - zaznaczyła.

Autor:tw

KOMENTARZE(0)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas